Samotność 2.0, czyli "Mój rok relaksu i odpoczynku" Ottessy Moshfegh

W obliczu epidemii koronawirusa, która zmusza nas do weryfikacji teraźniejszych planów i sprzyja lękom o przyszłość, warto zastanowić się nad tym, jakie znaczenie ma nasza odporność psychiczna. To, jak radzimy sobie ze stresem oraz jakie są nasze relacje z otoczeniem, ma duży wpływ na to, jak postrzegamy świat. Do takich refleksji dopinguje też znakomita książka Ottessy Moshfegh. Przekonaj się, dlaczego warto ją teraz przeczytać.
Jak się relaksować w obliczu kryzysu?
Początek 2020 roku zaskoczył wszystkich. Szalejąca praktycznie pod każdą szerokością geograficzną epidemia nowego patogenu wywołującego chorobę COVID-19, zmusiła całe społeczeństwa do zamknięcia się w domach, aby przerwać łańcuch zakażeń. Praca zdalna, wieczory spędzane na kanapie i kontakty ze znajomymi ograniczone do rozmowy telefonicznej lub online stały się normą. Wszyscy zaczęliśmy weryfikować swoje plany na najbliższą przyszłość i zadawać sobie pytania egzystencjalne, na które w zabieganej codzienności raczej nie mamy czasu. Czy można to nazwać okresem odpoczynku? Czy problemy da się odłożyć na później? Zahibernować się ze wszystkimi troskami i liczyć, że wszystko ułoży się samo? W jakim stanie ducha funkcjonujemy najefektywniej i najszczęśliwiej? Czy da się tak po prostu przeżyć kilka miesięcy, nie wychodząc z domu? Jeśli zastanawiasz się nad tymi zagadnieniami, koniecznie wykorzystaj czas spędzony we własnym mieszkaniu na lekturę mrocznej, przeszywającej, ale momentami zabawnej powieści „Mój rok relaksu i odpoczynku” Ottessy Moshfegh. Być może, dzięki tej książce, spojrzysz na swoją aktualną sytuację z zupełnie nowej perspektywy.
365 niedziel w roku, czyli jak przespać swoje życie?
Polecane
