"Jak niczego nie rozpętałem” to pełna inteligentnego humoru opowieść o rocznych perypetiach pewnego magistra w Ludowym Wojsku Polskim. Jak twierdzi wydawnictwo, „nie oznacza to, że książka przemówi jedynie do czytelników pamiętających wyroby czekoladopodobne i noszone na szyi sznurki z papierem toaletowym. Także młodsze pokolenie odnajdzie w niej wiele znajomych, komicznych motywów. Fasadowość nie skończyła się wszak wraz z wygumkowaniem przymiotnika „ludowy”. Trwa. I oczywiście dotyczy nie tylko wojska”.