Kto nigdy nie był w kopalni węgla kamiennego, kto nie słyszał huczących kombajnów sypiących pyłem i zgrzytających przenośników transportujących pokruszony węgiel, kto nie słyszał trzeszczącej obudowy i głosu Skarbnika ostrzegającego przed zagrożeniem, ten teraz będzie miał taką możliwość, nie ruszając się ze swego fotela lub wygodnej kanapy. Przeniesiemy się bowiem do Szkocji, do już zamkniętej kopalni Dochart, w której jeszcze mieszka rodzina Fordów, ciągle wierząca, że uda się odnaleźć nowe pokłady węgla, że kopalnia na nowo zacznie wydobycie, że ludzie znajdą pracę... Ich poszukiwania przynoszą pozytywne rezultaty, ale żeby się w tym upewnić, proszą o pomoc Jamesa Starra, byłego dyrektora kopalni. Starr odpowiada na wezwanie, zjawia się na dole szybu Yarow, ale już od pierwszych chwil zaczynają dziać się dziwne rzeczy. Gdzieś obsuwa się skała, gdzieś widać migoczące światełko, ktoś wypisuje na drzwiach podziemnej chatki zakazy... Czyżby to były skrzaty, chochliki, gnomy i stwory, tak liczne w wierzeniach mieszkańców Szkocji? A może to sam Skarbnik nie chce dopuścić do ponownego wdarcia się człowieka do jego podziemnego królestwa? Nasi bohaterowie nie przejmują się tym, prowadzą nadal badania i... odkrywają nowe, potężne złoże, ale omal nie przepłacają tego życiem... Zaczyna się budowa nowej, nowoczesnej kopalni, ale dziwne, stwarzające niebezpieczeństwo zdarzenia, nadal mają miejsce... W tym czasie Harry, syn Simona Forda, znajduje w szybiku dziewczynkę Nell, która urodziła się w kopalni i cały czas w niej mieszka. Chcąc pokazać dziewczynie inny świat, wyrusza z nią na powierzchnię ziemi. Staje się to przyczynkiem do pokazania uroków Szkocji, jej historii, zabytków i tradycji. Naraz zdarza się tragedia: wody jeziora zalewają kopalnię! Co się stanie z bohaterami tej opowieści? Czy wszystko zakończy się szczęśliwie?
Autor w rozdziale pierwszym tak uzasadnia tytuł utworu: „Wiadomo, że Anglicy nadali wszystkim swoim wielkim kopalniom węgla bardzo znamienną nazwę. Nazywają je bardzo trafnie «Czarnymi Indiami». Te Indie być może więcej niż Indie Wschodnie przyczyniły się do pomnożenia i tak zadziwiającego bogactwa Zjednoczonego Królestwa. Tam rzeczywiście cała społeczność górników pracuje dniem i nocą, wyciągając z podziemi brytyjskich węgiel, to drogocenne paliwo, stanowiące niezbędny element przemysłowego życia”.
A więc zapuśćmy się z nim w czeluście owych „Czarnych Indii”...
Czyta: Wojciech Chorąży