Socjologia religii jako nauka rodziła się w kontekście chrześcijańskiego świata. Pierwsze próby zatem rozumienia religii w sposób nieunikniony, jak się wydaje, były uwięzione w tym kontekście – religię ujmowano jako doświadczenie Boga, jako sferę sacrum określonego instytucjonalnie przez oficjalne doktryny. W późniejszych ujęciach takie rozumienie religii zostało zakwestionowane. W pracach klasyków socjologii religii, opisujących społeczeństwa przełomu XIX i XX wieku oraz pierwszej połowy XX, granice między tym, co do religii przynależy, a tym, co nią nie jest, wydają się wyraźne. Dobrą ilustracją tego rozumienia jest chociażby koncepcja Emila Durkheima (1990a), u którego podział rzeczywistości na sacrum i profanum ma charakter rozróżnienia w sposób fundamentalny konstruującego granicę pomiędzy tym, co przynależne religii, a tym, co leży poza nią. W XXI wieku utrzymanie tej granicy, a tym samym jasności co do tego, co jest religią, a co już nie, sprawia coraz większe kłopoty. Można powiedzieć nawet, że coraz więcej jest koncepcji i podążających za nimi badań empirycznych, które nie tylko rezygnują z utrzymywania definiowania religii poprzez odniesienie do nie-religii, ale wręcz negują takie założenie.
z Wprowadzenia