GORĄCY I ZMYSŁOWY ROMANS LGBT!
Wiki prowadzi względnie stabilne życie, uciekając od problemów i lęków w alkohol i imprezy. Wydaje jej się, że chce, by tak wyglądała jej przyszłość – bez większego planu.
Na jej drodze staje jednak Lena, która sprawia, że dziewczyna czuje i pragnie więcej. Czy to, co połączy kobiety, będzie w stanie przetrwać próbę, jakiej zostaną poddane?
Niektóre tajemnice nigdy nie powinny ujrzeć światła dziennego, bo może się okazać, że człowiek zacznie współczuć mordercy.
FRAGMENT KSIĄŻKI
Poczułam, jak ktoś otarł się o moje ramię. Niby nic niezwykłego, ale poczułam, jak między mną a obcym przepłynął prąd. Odwróciłam się i zobaczyłam ją. Była wyższa ode mnie, miała krótkie blond włosy i najpiękniejsze oczy, jakie kiedykolwiek widziałam. Wpatrywała się we mnie, a właściwie wwiercała we mnie swoje spojrzenie. Nie potrafiłam odwrócić wzroku. Mocno zarysowane kości policzkowe nadawały jej drapieżności, a pełne usta były tak soczyste i piękne, że jedyne, o czym byłam w stanie myśleć, to to, jak smakują i czy są miękkie. Kolczyk w nosie był idealnym dopełnieniem jej wyglądu. Chodzący pieprzony ideał. Oblizałam wargi, poczułam, że zasycha mi w ustach. Po całym moim ciele przeszedł kolejny dreszcz. Mrowienie w podbrzuszu było tak silne, że myślałam, że zaraz eksploduję.
Ona patrzyła na mnie równie intensywnie. Uśmiechnęła się delikatnie, mrużąc oczy, co wywołało kolejny słodki skurcz w podbrzuszu, miałam wrażenie, że zaraz nogi odmówią mi posłuszeństwa i się przewrócę. To wszystko trwało może kilka sekund, kiedy poczułam, że ktoś łapie mnie za rękę.
*********************************************
Znowu oblizałam wargę. Całe moje zdradzieckie ciało krzyczało teraz z podniecenia. Wydawało mi się, że między nami strzelają iskry. Moje wcześniej mokre majtki były teraz całkowicie przemoczone. Czułam gorąco w podbrzuszu i słodkie skurcze. Widziałam, że patrzy się na moje usta. Coraz trudniej mi się oddychało. Czułam, że jak zaraz czegoś nie zrobię, to oszaleję.
Ale to ona się poruszyła. Odeszła od umywalki i myślałam, że już wyjdzie, lecz tylko przekręciła zamek w drzwiach. Ja stałam jak osłupiała. Z trudem przełknęłam ślinę i patrzyłam, jak podchodzi do mnie i staje za mną.