Nic do stracenia - Kinga Likowiec

Kinga Litkowiec zaskoczyła nas najnowszą książką „Nic do stracenia” a dokładnie wydając swoją pierwszą napisaną książkę oj tak aP. Kinga lubi nas zaskakiwać :) „– Bo nie mam nic do stracenia – mówię gorzko. – Nie mam zamiaru prosić o litość ani panikować ze strachu. – Nic do stracenia, mówisz? A życie? – Niewiele warte”. Strata pracy, brak pieniędzy, utrata mieszkania coraz bardziej Arię przeraża zaistniała sytuacja. Pozostawiona sama sobie w swoim dwudziestopięcioletnim życiu nie ma przyjaciół, rodziny nikogo nie obchodzi, co się dzieje z dziewczyną. Najgorszy dzień w życiu Arii, czy mógłby być jeszcze gorszy? Okazuje się, że tak. W trakcie wizyty w banku zostaje świadkiem napadu i zostaje porwana. Porywaczem jest tajemniczy i niebezpieczny Amado. Czy porwanie było przypadkiem? Kim tak naprawdę jest Amado i jakie plany ma wobec Arii? „Zagubienie, porwanie, zemsta, seks. W tej opowieści nic i nikt nie jest takim, jakim się wydaje.” „Co się stanie, kiedy ofiara nie ma nic do stracenia?” Pierwszą książkę, jaką przeczytałam od autorki, wiedziałam, że już mnie porwie w swoją twórczość i jak do tej pory w każdej się zaczytuję. Uwielbiam byś wciągnięta w świat niebezpieczeństwa, mafii, groźnych sytuacji oraz wyrazistych bohaterów. W tym świecie nie ma miejsca na przebaczenie i nie możemy skończyć czytać, dopóki nie poznamy wszystkich sekretów. Obok książki nic do stracenia oczywiście nie można przejść obojętnie, a historia posiada dużo tajemniczości oraz sekretów, które wciągają nas, dopóki nie odkryjemy wszystkich kart. Życie Arii pisze jej scenariusz tylko jaki, tego nikt nie wie. Kiedy jej się wydaje, że wszystko jest przypadkiem, a okazuje się czymś innym. Amado cały czas tajemnice skrywa przed dziewczyną, stopniowo wciąga ją w sytuację coraz bardziej niebezpieczną. Cały czas autorka trzyma nas w niepewności i napięciu, co zaraz się wydarzy, a niektóre wydarzenia przyjmujemy z niedowierzaniem. Bardzo podobała mi się pozycja, jaką nam przedstawiła autorka, jestem zachwycona. Polecam gorąco :) Starach łączy się z walką, będzie niebezpiecznie, a zarazem gorąco :) Przed tobą historią, której nie można się oprzeć.

Życie Arii w ciągu zaledwie jednego dnia rozsypuje się niczym domek z kart. Można przypuszczać, że utrata pracy będzie największym problemem. Jednak, gdy dochodzi do niej jeszcze eksmisja z lokalu, w którym mieszka, światełko w tunelu zdaje się gasnąć. Wizyta w banku ma pomóc rozwiązać tymczasowe problemy. Pech zdaje się jednak nie opuszczać dziewczyny, a proste zrealizowanie czeku przeradza się w koszmar, który prowadzi do jednej wielkiej niewiadomej. Jeśli śledzicie Social Media autorki, to wiedzie, że jest to pierwsza napisana przez nią powieść. Dokładnie – pierwsza napisana, choć wcześniej nieopublikowana. Gdyby miała zadebiutować tą pozycją – bez wątpienia jej kariera nie potoczyłaby się inaczej. Ma w sobie dokładnie to, co lubię w jej twórczości: mrok, napięcie, tajemnice oraz romans i rozgrzewające do czerwoności sceny między bohaterami. Główne postacie intrygują. Ich pierwsze spotkanie przyprawia o ciarki i mimo niesprzyjających okoliczności autorka świetnie przedstawiła tę początkową fascynację i stopniowo ją rozwijała. Przede wszystkim, jesteśmy ciekawi jaką grę prowadzi Amado. Co nim kieruje przy podejmowaniu decyzji? Jakiego asa trzyma w rękawie? Natomiast Aria, znajdująca się w sytuacji, w której wydaje się, że jej życie zmierza ku końcowi, pragnie zawalczyć o siebie. Decyduje się przetrwać najcięższe chwile, aby móc oddychać pełną piersią. Czy w tak trudnej sytuacji, pełnej niewiadomych, wątpliwości i sekretów, można liczyć na uczucie, które nada życiu sens? Zachęcam Was do sięgnięcia po tę pozycję. Z pewności rozgrzeje Was w te ponure jesienne wieczory. Zalecam brak jakichkolwiek rozpraszaczy – bo nie oderwiecie się od niej nawet na chwilę.