Na koniu i pod koniem BR - Marian Podgóreczny
Promocja
Na koniu i pod koniem BR - Marian Podgóreczny
AutorzyMarian Podgóreczny
Pod komendą legendarnego cichociemnego Góry, Doliny majora Adolfa Pilcha we wspomnieniach ułana chorążego, który pokonał bitewny szlak trzech puszcz zza Niemna aż po Pilicę.
Gdy w niekończącej się fali uciekinierów z nadciągającego frontu po dobrej godzinie oczekiwania nastąpiła wreszcie przerwa, ruszyła wtedy nasza kolumna, a idące za nami oddziały nieprzyjaciela musiały czekać. Wstrzymywali je nasi żandarmi z biało-czerwonymi opaskami na rękawach mundurów WP, którzy uspokajali denerwujących się przedłużającym postojem dowódców niemieckich, że to potrwa najwyżej godzinę [] Kuriozalna sytuacja! W centrum Generalnego Gubernatorstwa, u ujścia Narwi do Wisły, znaczny oddział Armii Krajowej, umundurowany w przedwojenne mundury Wojska Polskiego, w składzie batalionu piechoty, dywizjonu kawalerii i szwadronu ckm wkracza do wielkiego miasta pełnego Niemców nieopodal modlińskiej twierdzy, do której ściągają wszystkie rozbite na froncie jednostki Nie dość tego, polska żandarmeria reguluje ruchem, wstrzymując wycofujące się ze strefy przyfrontowej oddziały Wehrmachtu i formacje na usługach Hitlera: Kozaków, Kałmuków, Ukraińców i Węgrów. [] Ich żandarm, który regulował ruch, ujrzawszy przed sobą żołnierzy w polskich mundurach, znieruchomiał, zamurowało go, dosłownie zmienił się w słup soli, a gdy spojrzał dalej na ponad kilometrową kolumnę, omal szlag go nie trafił. [] Żandarm, który w ostatnich dniach widział niemieckie pokiereszowane formacje wracające z frontu nie dowierzał, by ci zuchowaci żołnierze, których końca nie było widać, świetnie wyekwipowani w broń, w przedwojennych mundurach polowych Wojska Polskiego, z orzełkami na rogatywkach kiedykolwiek byli na jakimkolwiek froncie, zatelefonował do modlińskiej twierdzy. Niebawem przed most zajechały opancerzone transportery.
EAN: 9788364452895

Bez ryzyka
14 dni na łatwy zwrot

Szeroki asortyment
ponad milion pozycji

Niskie ceny i rabaty
nawet do 50% każdego dnia
Niepotwierdzona zakupem
Ocena: /5
Marka
Kod producenta
9788364452895
Rok wydania
2016
Strony
598
Oprawa
broszurowa
Format
14x20 cm
Data premiery
2016-09-26
Autorzy
Marian Podgóreczny

Dwóch wrogów, 1000 żołnierzy, 700 km marszu, 200 zwycięskich walk i potyczek
Pod komendą legendarnego cichociemnego Góry, Doliny majora Adolfa Pilcha we wspomnieniach ułana chorążego, który pokonał bitewny szlak trzech puszcz zza Niemna aż po Pilicę.
Gdy w niekończącej się fali uciekinierów z nadciągającego frontu po dobrej godzinie oczekiwania nastąpiła wreszcie przerwa, ruszyła wtedy nasza kolumna, a idące za nami oddziały nieprzyjaciela musiały czekać. Wstrzymywali je nasi żandarmi z biało-czerwonymi opaskami na rękawach mundurów WP, którzy uspokajali denerwujących się przedłużającym postojem dowódców niemieckich, że to potrwa najwyżej godzinę [] Kuriozalna sytuacja! W centrum Generalnego Gubernatorstwa, u ujścia Narwi do Wisły, znaczny oddział Armii Krajowej, umundurowany w przedwojenne mundury Wojska Polskiego, w składzie batalionu piechoty, dywizjonu kawalerii i szwadronu ckm wkracza do wielkiego miasta pełnego Niemców nieopodal modlińskiej twierdzy, do której ściągają wszystkie rozbite na froncie jednostki Nie dość tego, polska żandarmeria reguluje ruchem, wstrzymując wycofujące się ze strefy przyfrontowej oddziały Wehrmachtu i formacje na usługach Hitlera: Kozaków, Kałmuków, Ukraińców i Węgrów. [] Ich żandarm, który regulował ruch, ujrzawszy przed sobą żołnierzy w polskich mundurach, znieruchomiał, zamurowało go, dosłownie zmienił się w słup soli, a gdy spojrzał dalej na ponad kilometrową kolumnę, omal szlag go nie trafił. [] Żandarm, który w ostatnich dniach widział niemieckie pokiereszowane formacje wracające z frontu nie dowierzał, by ci zuchowaci żołnierze, których końca nie było widać, świetnie wyekwipowani w broń, w przedwojennych mundurach polowych Wojska Polskiego, z orzełkami na rogatywkach kiedykolwiek byli na jakimkolwiek froncie, zatelefonował do modlińskiej twierdzy. Niebawem przed most zajechały opancerzone transportery.
EAN: 9788364452895
Pod komendą legendarnego cichociemnego Góry, Doliny majora Adolfa Pilcha we wspomnieniach ułana chorążego, który pokonał bitewny szlak trzech puszcz zza Niemna aż po Pilicę.
Gdy w niekończącej się fali uciekinierów z nadciągającego frontu po dobrej godzinie oczekiwania nastąpiła wreszcie przerwa, ruszyła wtedy nasza kolumna, a idące za nami oddziały nieprzyjaciela musiały czekać. Wstrzymywali je nasi żandarmi z biało-czerwonymi opaskami na rękawach mundurów WP, którzy uspokajali denerwujących się przedłużającym postojem dowódców niemieckich, że to potrwa najwyżej godzinę [] Kuriozalna sytuacja! W centrum Generalnego Gubernatorstwa, u ujścia Narwi do Wisły, znaczny oddział Armii Krajowej, umundurowany w przedwojenne mundury Wojska Polskiego, w składzie batalionu piechoty, dywizjonu kawalerii i szwadronu ckm wkracza do wielkiego miasta pełnego Niemców nieopodal modlińskiej twierdzy, do której ściągają wszystkie rozbite na froncie jednostki Nie dość tego, polska żandarmeria reguluje ruchem, wstrzymując wycofujące się ze strefy przyfrontowej oddziały Wehrmachtu i formacje na usługach Hitlera: Kozaków, Kałmuków, Ukraińców i Węgrów. [] Ich żandarm, który regulował ruch, ujrzawszy przed sobą żołnierzy w polskich mundurach, znieruchomiał, zamurowało go, dosłownie zmienił się w słup soli, a gdy spojrzał dalej na ponad kilometrową kolumnę, omal szlag go nie trafił. [] Żandarm, który w ostatnich dniach widział niemieckie pokiereszowane formacje wracające z frontu nie dowierzał, by ci zuchowaci żołnierze, których końca nie było widać, świetnie wyekwipowani w broń, w przedwojennych mundurach polowych Wojska Polskiego, z orzełkami na rogatywkach kiedykolwiek byli na jakimkolwiek froncie, zatelefonował do modlińskiej twierdzy. Niebawem przed most zajechały opancerzone transportery.
EAN: 9788364452895
Niepotwierdzona zakupem
Ocena: /5
Zapytaj o produkt
Niepotwierdzona zakupem
Ocena: /5
Napisz swoją opinię