Opinia niepotwierdzona zakupem
Wybierając karierę sportową trzeba być gotowym na ogrom poświęceń. Trzeba być także zdeterminowanym, piekielnie zdyscyplinowanym ale i przygotowanym na wiele porażek- w końcu bez nich nie da się choćby zbliżyć do ideału. Ale czy warto tak w pełni angażować się w coś ulotnego, kosztem siebie, bliskich i wszelkich relacji?
Katarina i Heath to dzieciaki znikąd. Pochodzący z Illinois, nie mają środków do tego, by profesjonalnie zająć się treningami, jednak to ich nie powstrzymuje.Marzenie Kat o sukcesie i miłość Heatha do niej sprawiają, że nic nie jest w stanie ich powstrzymać. Ona jest wychowywana przez brata, który pogrąża się w żalu co do tego, jak potoczyło się jego życie. On ukradkiem sypia w szopie, nie ma nikogo bliskiego i nie zaznał domowego ciepła. Ona kocha łyżwiarstwo figurowe i chce jedynie perfekcji i uznania. On zrobi wszystko, by dotrzymać jej kroku, choć będzie go to kosztować ogrom pracy. Brak pieniędzy, trenera z prawdziwego zdarzenia, profesjonalnego lodowiska- nic ich nie powstrzyma. Przeszkodą mogą się jednak okazać oni sami i pełne burz uczucie, które ich łączy.
"Faworyci" to książka, która przypomniała mi za co kocham czytać- za emocje. Skrajne, burzące krew w żyłach, trudne do opanowania, które może wywołać tylko znakomicie stworzone słowo pisane. Minęły długie miesiące odkąd miałam ochotę rzucić książką przez pokój, myślałam, że czytając tak duże ilości powieści jest to po prostu już niemożliwe, a jednak... fikcyjna historia łyżwiarzy zawładnęła mną do tego stopnia, że nadal, po skończonej lekturze, mam przemożną ochotę wyżyć się na niej fizycznie, choć oczywiście z miłości do książek nie zrobię tego. Już dawno też nie miałam tak ogromnej ochoty zasiąść do pisania, a w tym momencie słowa po prostu się ze mnie wylewają. To chyba mówi samo za siebie. To nie jest kolejna słodka opowieść o miłości, to historia miłości trudnej, skomplikowanej, pełnej wzlotów i upadków, kłamstw, zdrad i poświęcenia, niezrozumiałej dla otoczenia, uzależniającej, momentami dziwnej, balansującej na krawędzi przez lata, a jednak takiej, której udaje się na tej krawędzi utrzymać- pomimo wszystko i wbrew wszystkiemu. To także historia o ogromnej ambicji, miłości do sportu, zażartej walce z samym sobą i własnymi ograniczeniami, marzeniach, które są zawieszone na nieboskłonie wyżej niż przysłowiowe gwiazdki z nieba i trudach życia, jego niesprawiedliwości, wyzwaniach, rozgałęzieniach ścieżek i pełnych wybojów drogach. Genialnym pomysłem jest sposób narracji- opowieść Katariny przeplata się z wypowiedziami osób, które poznała na swojej drodze, a które wzięły udział w dokumencie opowiadającym o jej karierze. Dla mnie to kobieta silna i zasługująca na podziw, nie tylko z uwagi na działania zawodowe ale i prywatne wybory, choć wielu z pewnością oceni ją inaczej, gorzej, widząc w niej królową lodu, która nie cofnie się przed niczym, by osiągnąć wszystko. Nadal, po dawno skończonej lekturze, mam zaś żal do Heatha, choć nie tylko do niego, którego postawa pozostawiła wiele do życzenia, a z drugiej strony ukazała jak ogromna jest empatia i miłość Kat. Zasiadając do tej powieści w najśmielszych snach nie sądziłam, że wzburzy ona tak ogromną ilość emocji we mnie, że przeczytam ją wręcz jednym tchem, pomimo jej objętości. A jednak, stało się. I ogromne Wam ją polecam!
2025-02-09Joanna, Wałbrzych