Między nami - Mhairi McFarlane

W młodości o wiele szybciej nawiązujemy przyjaźnie, aniżeli w dorosłym życiu. Brak większych zobowiązań, otwartość na nowe przygody i poszukiwanie świata, możliwość popełniania głupstw bez większych konsekwencji – to szybko spaja ludzi. Lecz o wiele trudniej jest utrzymać cenne znajomości wraz z upływem lat, dojrzewaniem i kolejnymi zmianami w życiu. Zwłaszcza gdy dotyczy to całej paczki przyjaciół. Roisin jest nauczycielką i kocha swój zawód pomimo wielu problemów, których potrafią przysporzyć jej uczniowie. Może i nie dorobiła się fortuny, ale jest szczęśliwa z powodu tego, jak potoczyło się jej życie. Od dekady jest w stałym i dobrze rokującym związku z Joe, którego kariera scenarzysty nabrała tempa. A przynajmniej kiedyś ta relacja rokowała dobrze, ponieważ od jakiegoś czasu ich drogi się rozchodzą, a mężczyzna zmienił swoje priorytety. Nie jest jednak łatwo zakończyć długotrwały związek, zwłaszcza że nie wydarzyło się nic spektakularnego. I są jeszcze ich przyjaciele, świetna, zróżnicowana grupa ludzi, będąca ich stałymi towarzyszami od lat. Nikt nie chciałby przecież, aby byli zmuszeni do trwania w niezręcznych sytuacjach. Jednak, jak to w życiu bywa, w losach tych osób są skryte tajemnice, mniej lub bardziej widoczne animozje, problemy, o których się nie mówi, zawiedzione nadzieje i trudne historie. A gdy przemilczane sprawy zostają wypowiedziane na głos wiele może się wydarzyć. „Między nami” to kolejna ciekawa historia spod pióra Autorki, choć zdecydowanie nie dla każdego. To bardziej powieść obyczajowa niż romans, dzieje się niespiesznie, ma wiele wątków pobocznych, a McFarlane nie szczędzi też opisów, by jak najlepiej przedstawić czytelnikowi wszelkie sytuacje i emocje postaci. To jedna z tych książek, którym trzeba poświęcić trochę czasu, trzeba dać się wciągnąć w wir wydarzeń i emocji, trzeba się odrobinę zatrzymać w prawdziwym świecie, by pozwolić się zawładnąć temu fikcyjnemu. I ja nie mam nic przeciwko, bo choć książki Autorki są bardziej wymagające, to jednak mają w sobie niepowtarzalność i sięgają głęboko, ku emocjom czytelnika. Opowieść, którą tu otrzymujemy nie jest łatwa, w końcu oparta o zgliszcze związku głównej bohaterki, a na dodatek ciągle wprowadza w błąd, zmusza do negacji podejrzeń Roisin, doszukiwania się kolejnych szans, wątpienia w słuszność jej decyzji. W tle możemy obserwować poczynania jej przyjaciół, którzy również zmagają się z własnymi rozterkami, szukają dla siebie lepszych, bardziej odpowiednich ścieżek, ale też strzegą własnych sekretów. Autorka umiejętnie kreuje skomplikowane i niejednoznaczne postaci, wytyka jak często ludzie noszą maski, które z czasem przywierają do nich niczym druga skóra i trudno ich zdemaskować. Jak można wykorzystać czyjeś zaufanie i łatwo usprawiedliwiać własne błędy, jak szybko można zatonąć w morzu kłamstw, z którego nie ma już ratunku. I jak nieprzepracowane kwestie, pozbawione bezwzględnie szczerej rozmowy, mogą odbijać się na dalszych relacjach. Ta książka ma głębię, ma historię, którą warto poznać i bohaterów, z którymi możemy się utożsamiać. I tak naprawdę jej zakończenie nie jest oczywiste, aż do końca. Polecam!