Opinia niepotwierdzona zakupem
Biurowe miłości często mają kiepski finał, a pojawianie się w pracy po zakończonym romansie nie jest niczym przyjemnym. Złamane serce, kiepska atmosfera w biurze i oglądanie obiektu przeszłych westchnień na co dzień – ta mieszanka stanowi spore wyzwanie. Lepiej więc po prostu nie wikłać się w takie relacje. Łatwo jest jednak radzić, dużo trudniej oprzeć się niezaprzeczalnemu przyciąganiu.
Victoria jest fanką artykułów papierniczych i romansów regencyjnych. Niezwykle ceni literaturę kobiecą, ma zmysł do perełek wydawniczych i te kwestie przeważyły, by została zatrudniona jak dyrektorka. Potrafi zaangażować się w pracę, jest poukładana i wydaje się być odpowiednią osobą na stanowisku. Nie ma przyjaciół, wsparcie odnajduje w kuzynce, która jest jedyną jej znaną osobą w Nowym Jorku. Przeprowadzka, nowa praca, wymagająca posada – przed Victorią trudny czas. A jeszcze musi jakoś poradzić sobie z wrogim nastawieniem pewnego mężczyzny.
Knight od lat pracuje na swoją pozycję w wydawnictwie Pageturner. Ma urodę, pieniądze, piękne mieszkanie i drogie ubrania. Jest też nastawiony na rozwój kariery i w jego opinii kolejny awans ma już w kieszeni. Potrafi być arogancki, jego ego jest szalonej wielkości, dąży do celu, jak mało kto. Kobiety go uwielbiają, a ten, nie szukając związku, skwapliwie korzysta z uroków życia. Trudno mu również godzić się z porażkami, stąd z miejsca Victoria staje się jego wrogiem.
„Spotkajmy się w Central Parku” to powieść, która przechodzi od komedii omyłek, przez ogniste slow burn doprawione domieszką ciętych dialogów, aż po chwytającą za serce opowieść o ludziach doświadczonych przez los i obawiających się miłości. Jej objętość odrobinę mnie przeraziła, jednak finalnie okazało się, że tych stron i tak było za mało! Świetnie się bawiłam w towarzystwie bohaterów, ich słownych potyczek oraz pełnej iskier chemii, która została między nimi genialnie wykreowana. Ale nie jest to jedynie romans, dzięki czemu ta powieść jeszcze bardziej ujęła mnie za serce. Skomplikowane relacje rodzinne, choroba, zawiedzione zaufanie, czy doświadczenia z dzieciństwa wpływające na dorosłe życie – to tylko niektóre kwestie, które zostają poruszone w fabule. Dodatkowym atutem jest świat, w którym poruszają się bohaterowie, w końcu to książka o książkach, a dla czytelnika zajrzenie za kulisy pracy wydawnictwa to zawsze ciekawy aspekt. I oczywiście w tle urokliwy Nowy Jork, w którym da się zakochać, jeśli odpowiednio go ujrzymy, między całym jego pośpiechem i okazjonalną brzydotą. Oczywiście jeśli wcześniej zostanie nam choć kawałek serca, którego nie oddamy Knightowi. Gorąco polecam wszystkim miłośnikom dobrej, romantycznej literatury, napisanej na naprawdę świetnym poziomie.
2024-06-16Joanna, Wałbrzych