Super cena
Mali tułacze - Wojciech Lada
Poruszająca opowieść o dzieciach wobec piekła wojny.Niektóre ledwo się urodziły, inne miały po kilka lub kilkanaście lat. Były też takie, które przychodziły na świat już w zaplombowanych wagonach wiozących je gdzieś w głąb Azji. W 1940 roku dla kilkudziesięciu tysięcy polskich dzieci rozpoczęła się podróż - która miała trwać osiem kolejnych lat - przez niemal wszystkie strefy klimatyczne Ziemi i wszystkie znane człowiekowi kultury.Przeszłam piekło, ale widziałam rzeczy piękne- mówi jedna z bohaterek reportażu Lady. Ze zmrożonej Syberii trafiły na stepy Azji, gdzie rodziła się ludzka cywilizacja. Stamtąd trafiały do Persji, gdzie znajdowały scenerię znaną z baśni tysiąca i jednej nocy. A potem była Afryka, Indie, Nowa Zelandia, Meksyk... Czasem w końcu również Polska, ale ona akurat niechętnie. Chorowały, umierały z głodu... a inne dorastały... Tysiące polskich dzieci uciekły z Rosji z armią generała Władysława Andersa - dziś opisują to jako najpiękniejsze lata życia. Ale i tak z jakiegoś powodu, nawet dobiegając dziewięćdziesiątki, na ich wspomnienie wciąż płaczą.
EAN: 9788382951325Potrzebujesz pomocy? Masz pytania?Zadaj pytanie a my odpowiemy niezwłocznie, najciekawsze pytania i odpowiedzi publikując dla innych. Opinie o Mali tułacze - Wojciech Lada
5.00
Liczba wystawionych opinii: 1
Kliknij ocenę aby filtrować opinie
Opinia niepotwierdzona zakupem
'Przeszłam przez piekło, ale widziałam rzeczy piękne'
'Mali tułacze' to opowieść o tych najmniejszych, którym przyszło dorastać w czasach II wojny światowej. Książka nieco inna niż wszystkie. Skupia się na dzieciach wywiezionych w głąb Rosji w 1940 roku, które następnie z pomocą armii generała Andersa rozpoczynają podróż powrotną przez najróżniejsze kraje m.in Persje, Afrykę, Indie itd.
Był to dla mnie dość nowy temat. Zazwyczaj książki wojenne jakie czytam, skupiają się na obozach i Polsce. Tym razem mogłam dowiedzieć się jak wyglądało to również w innych krajach. A było równie źle. Głód, epidemie, dzikie zwierzęta, warunki atmosferyczne... Tytułowi tułacze mogli spodziewać się wszystkiego! Najbardziej fascynujący jest jednak fakt jak te dzieci postrzegały rzeczywistość w jakiej dane im było żyć - zupełnie inaczej niż dorośli. Nieświadome czyhającego zewsząd niebezpieczeństwa, przeżywały przygodę życia. Magiczne zorze polarne, perskie baśnie, fatamorgany, mroźne krainy... Niesamowite jak działa dziecięca wyobraźnia. Jak chroni psychikę takiego dziecka. Czytając ich wspomnienia nie mogłam się temu nadziwić. Nie dostrzegaly wszechobecnej śmierci i walki o przetrwanie kolejnego dnia. Dostosowały się. Bawiły się. Tworzyły przyjaźnie. Jak wspomniane zostało w książce, dla wielu z nich były to 'najpiekniejsze lata' (
2022-09-13joanlik_reads_books