John Grisham

John Grisham pochodzi ze Stanów Zjednoczonych, gdzie kształcił się w zawodzie prawnika, ale to pasja do pisania ukierunkowała jego dalsze losy. Doświadczenie zdobyte na studiach można odczuć w jego twórczości, która pełna jest wątków kryminalnych.

O Johnie Grishamie

John Grisham uważany jest za specjalistę od thrillerów prawniczych, od których to właśnie rozpoczęła się jego kariera. Jego pierwszym dziełem był „Czas zabijania”, który jest mrożącą krew w żyłach historią z wątkiem morderstwa w tle. Kolejne książki kryminalne pisarza również snuły się wokół zagadek, gangów i przestępczości. Tak powstała druga powieść o tytule „Firma”, dzięki której Grisham porzucił dotychczas pełnione obowiązki i w całości oddał się pisaniu. Ogromnym sukcesem cieszył się też „Raport pelikana”, który jest oparty na motywie podwójnej zbrodni, a ciąg przyczynowo skutkowy doprowadza główną bohaterkę do tragicznych odkryć, czy „Zaklinacz deszczu”, który dzięki genialnie wykreowanej i poprowadzonej postaci prawnika, zaliczany jest do klasyki sensacji.

Książki Johna Grishama doczekały się licznych adaptacji filmowych. Zarówno „Firma”, „Raport pelikana”, jak i „Czas zabijania” w latach 90. wypełniały po brzegi sale kinowe.

Poza thrillerami

Wśród dorobku pisarza można jednak znaleźć nie tylko bestsellerowe thrillery, ale również literaturę faktu, zbiór opowiadań, czy powieści dla dzieci zebrane w serii „Theodore Boone”. I chociaż w przypadku tych ostatnich zmienili się odbiorcy, tematyka pozostała - nie mogło być inaczej! Bowiem „Theodore Boone” to typowe dla Grishama historie, pełne podejrzanych postaci, tajemniczych zagadek i świata prawniczego w tle. Młody, barwny bohater, który próbuje na własną rękę dojść do clue spraw kryminalnych od razu podbił serca nastoletnich czytelników, a książki szybko stały się bestsellerami. Porwania, pościgi, zabójstwa i intrygi to jedynie niewielki fragment tego, z czym przyjdzie się zmierzyć bohaterowi. Wartka akcja, fenomenalny język i odrobina grozy to najlepsze połączenie dla żądnych wrażeń nastolatków, co John Grisham zapewnia bez dwóch zdań.