Opinia niepotwierdzona zakupem
Twórczość autora jest dla mnie zupełną nowością, ale zaskakująco szybko zaczęłam przewracać kolejne strony najnowszego kryminału historycznego Marka Krajewskiego. „Głos z Piekła” to historia z mocnym tłem psychologicznym oraz filozoficzno-religijnym, w której nie tyle detektywistyczne śledztwo, co wątki opętania i egzorcyzmów stanowią fundament narracji. Skonstruowana w taki sposób, że już w połowie książki zaczęłam zadawać sobie pytania, które zadaje też główny bohater, student psychiatrii Herbert Anwaldt: Czy młoda dziewczyna naprawdę została opętana, czy jej zachowanie to skutek traumy, histerii, manipulacji, a może choroby psychicznej?
Gdzie kończy się naukowa racjonalność, a zaczyna wiara?
Czy lekarz może zwątpić w wiedzę i fakty w obliczu czegoś niewytłumaczalnego?
Jednak najważniejsze pytanie, które przebija się przez całą powieść, brzmi: Czy zło pochodzi z człowieka, czy spoza niego?
Autor sprawnie łączy tematykę psychologii, wiary, opętania, ludzkiej traumy i odpowiedzialności, osadzając je w wyjątkowo ważnym, realistycznym tle historycznym. Akcja powieści toczy się na Dolnym Śląsku, we Wrocławiu i Legnicy, a głównie w Pałacu Czerniewice w roku 1925. Pisarz nie tylko posługuje się dawnymi nazwami topograficznymi, ale dba również o ich ówczesny niemiecki zapis, czerpiąc z autentycznych planów obu miast z tamtego okresu. Jako wieloletni wykładowca łaciny, pisze barwnym językiem z wyczuciem wplatając do tekstu klasyczne cytaty i odniesienia oraz informacje konsultowane ze specjalistami. Mnogość szczegółów i opisów może irytować oczekujących szybkiej akcji, ale właśnie to wszystko według mnie buduje realia, dodaje utworowi ducha epoki i kształtuje intensywny, mroczny klimat.
W książce pojawiają się postacie historyczne i fikcyjne. Wszyscy bohaterowie, zarówno pierwszo, jak i drugoplanowi przedstawieni są z dużą dbałością o psychologiczną wiarygodność, jako osoby złożone, borykające się z własnymi problemami i słabościami, co sprawia, że wydają się prawdziwi. Część z nich, chociażby sylwetkę śledczego Eberharda Mocka, czytelnicy zaznajomieni z twórczością autora mogą kojarzyć z wcześniejszych powieści. Jako nowa odbiorczyni bez trudu odnalazłam się w tej historii i szybko zrozumiałam układ relacji, jak i przeszłość tych postaci. Dla mnie to duży plus.
Dużą rolę w fabule odgrywa sekta o nazwie dzikogłowcy. Ich liderem jest tajemniczy Kuoni, który podobnie jak hrabia William von Babbitz, wyznaje skrajne poglądy opierające się na cynicznym wykorzystaniu strachu, chaosu i pogardzie do wszystkiego, co słowiańskie, „obce” i niezależne. Istotne jest także ukazanie Kościóła, który niewątpliwie nie jest tu instytucją wspierającą wiernych, lecz organizacją, która wykorzystuje cierpienie Anny - córki hrabiego do własnych celów i religijnej propagandy.
Wątki działalności sekty, zaginięcia hrabiny Luizy bon Babbitz, śmierci doktora Sommera, pożaru baraku zamieszkanego przez robotników sprowadzonych przez hrabiego do pracy w tartaku z "zażydzonych Mysłowic" - oskarżanych o szerzenie zarazy i postać Helmuta Völlingera splatają się w wielowarstwową, skomplikowaną intrygę. Akcja rozwija się stopniowo, z każdą stroną nawarstwiając pytania, tajemnice i domysły. Tło wydarzeń wzbogacono również o historyczne odniesienia do epidemii cholery, która rzeczywiście nawiedziła Dolny Śląsk w tamtym okresie. Wszystkie te elementy tworzą fabułę pełną napięcia, zwrotów akcji i niepokoju, która wciąga coraz bardziej i sprawia, że pragnie się odkryć zakończenie. "Głos z piekła" porusza wiele trudnych tematów: gwałt, przemoc fizyczną i psychiczną, uzależnienia, układy z władzą, lekarską etykę, lojalność, zazdrość, traumę i zmowę milczenia. To z pewnością nie jest książka dla osób szukających lekkiej lektury, a historia wymagająca skupienia, skłaniająca do przemyśleń na temat dobra, zła i ludzkiej psychiki, ale satysfakcjonująca nawet dla czytelnika zaczynającego dopiero przygodę z twórczością autora.
Warto wspomnieć o wyjątkowej okładce książki, jednocześnie matowo - chropowatej i gładko - połyskliwej, która w pewien sposób oddaje symboliczną dwoistość tej opowieści: naukę i wiarę, zło i dobro.
"Głos z Piekła” Marka Krajewskiego będzie świetnym wyborem na długie jesienne i zimowe wieczory. Premiera książki już 29 października!
Nie przegapcie - biegnijcie do księgarń!
2025-10-18Książka na miarę