Venom III. W otchłani spokoju - Aleksandra Kondraciuk

„Venom III. W otchłani spokoju” to książka, na którą czekałam z niecierpliwością po dwóch poprzednich tomach, które mnie naprawdę wciągnęły. Cała seria jest lekka i łatwa w odbiorze, idealna, gdy szuka się czegoś na relaks, bez nadmiernego komplikowania fabuły. Przyznaję, że przez większość czasu czytało mi się ją naprawdę dobrze i nie zdarzyła się chwila, bym miała ochotę odłożyć ją na bok. Jednak w trzeciej części fabuła momentami trochę zwolniła, a postawa głównej bohaterki stała się dla mnie nieco irytująca, co trochę ostudziło mój entuzjazm. Na szczęście pod koniec akcja nabrała tempa i zaczęło się robić naprawdę ciekawie. Szkoda tylko, że zakończenie wydało mi się kompletnie niepasujące do tego, co działo się w poprzednich tomach… Mimo tego, cała seria „Venom” to naprawdę fajna przygoda i z przyjemnością polecam ją tym, którzy szukają luźnej, wciągającej historii. Mam też cichą nadzieję, że autorka zdecyduje się na kontynuację i napisze czwarty tom, bo chętnie sięgnęłabym po więcej! Na koniec dodam, że mimo mieszanych opinii na temat tej części, mnie zaskoczyła ona bardzo pozytywnie i uważam, że jest najlepszym tomem z całej trylogii.

Wszystko ok