Opinia niepotwierdzona zakupem
Cuda zdarzają się każdego dnia. Nie zawsze są spektakularne i zwalają z nóg, ale dzieją się gdzieś w tle – wystarczy na chwilę się zatrzymać i postarać się je dostrzec. W końcu nawet najmniejsze rzeczy można nazwać takimi cudami dnia codziennego. Ale są też zdarzenia wyjątkowe i ogromne, które można określić tym mianem, i choć nie pojawiają się w naszym życiu często to potrafią zmienić naprawdę wiele.
Amelia i Dawid to wzorowe małżeństwo darzące się miłością i szacunkiem ze sporymi planami na przyszłość. Po remoncie odziedziczonego domu pragną jedynie zapełnić je dziećmi. Tego też oczekują po nich bliscy, w końcu kariera zawodowa pary jest ustabilizowana i nie ma co czekać na lepszy czas. Niestety, nie każdemu pisane jest zostanie rodzicem, a przynajmniej w taki sposób, jaki sobie zamierzył. Ale przepełnione miłością dwa piękne serca mogą przecież swoimi uczuciami nadal obdarzyć innych, którzy bardzo tego potrzebują. Czy Amelia i Dawid dostrzegą inne możliwości, które szykuje im los?
„Uwierz w cuda” to wyjątkowa powieść świąteczna, bo poruszająca bardzo istotne wątki niepłodności oraz dzieci wychowujących się bez rodziców. Bezwzględnie wzrusza, nawet z najtwardszego czytelnika wyciśnie łzy, a to idealnie pokazuje jak duży ładunek emocjonalny w niej znajdziemy. Zasługę tej burzy uczuć należy też przypisać jakże życiowej tematyce, którą wybrała Autorka, bliskiej przecież wielu osobom, a jednak rzadko wybieranej, zwłaszcza jako temat pozycji świątecznej. Ale to właśnie ten wątek nadaje książce niezwykłości, jak i magii, pokazuje różne odcienie miłości i to jak wiele małych cudów los szykuje na naszych drogach – trzeba jedynie chcieć je dostrzec i pozwolić im zagościć w naszym życiu. Powieść skłania do refleksji nad spełnianiem marzeń, umiejętnie pokazując, że czasem, zupełnie nieoczekiwanie, mogą się one ziścić w inny sposób, co niekoniecznie oznacza, że gorszy. Skłania też do przemyśleń nad zadawaniem niekoniecznie mile widzianych pytań, nawet w dobrej wierze, ingerujących jednak w intymność, które zupełnie nieświadomie mogą okazać się niezwykle raniące. Pani Aleksandra dopilnowała także tego, aby ukazać tu niesamowitą moc miłości małżeńskiej, a wzajemne wsparcie głównej pary bohaterów, ich zrozumienie siebie nawzajem oraz czyste, niczym niezmącone uczucie, rozczulają, ale i stanowią wzór tego, jakiej relacji warto szukać w życiu. Ta historia to także przypomnienie o tym, że nie każdy może cieszyć się taką magią świąt, jaką powinien i niekiedy warto, zupełnie bezinteresownie, poświęcić innym swój czas i uwagę, bo to one są najpiękniejszym i najcenniejszym darem, także dla nas samych. Ogromnie polecam tę powieść, bo choć idealnie wpasowuje się w klimat świątecznych lektur to na dodatek ma wartościowy i mądry przekaz, co jest bezcennym atutem.
2024-11-10Joanna, Wałbrzych