Opinia niepotwierdzona zakupem
"Ania z Zielonego Wzgórza" to zdecydowanie ponadczasowa, urzekająca opowieść, która łączy pokolenia, a co ciekawsze, za każdym razem odbierana jest inaczej, na swój własny, zależny od doświadczeń i priorytetów sposób. Obecne czasy jednak pod wieloma względami znacznie się wyróżniają, dlatego kultowa powieść Lucy Maud Montgomery wręcz prosiła się o współczesny reteling. „Po prostu Anne” to nie tylko aktualna wersja perypetii uroczego Rudzielca, ale przede wszystkim głęboka i otulająca historia o poszukiwaniu własnej drogi, o odkrywaniu siebie i szukaniu odwagi do ujawnienia się. To wreszcie chwytająca za serce, motywująca opowieść, opisująca zawziętą walkę o realizację marzeń, dopieszczona znakomitymi fanfikami, jakie silnie działają na wyobraźnię! Bezsprzecznie, moc silnych wrażeń, a zarazem solidna dawka nostalgii gwarantowane!
Fundamentem tej magnetycznej historii są świetnie skonstruowani bohaterowie. Momentalnie zyskują oni sympatię czytelnika, który kibicuje im cały sercem. Mimo przeniesienia akcji do czasów współczesnych, gdy wielu początkujących pisarzy publikuje swoje utwory w sieci, gdzie mogą je promować w naprawdę nietuzinkowy sposób, znajdziemy tu kwestie, które wciąż zostały niezmienione. Nasza główna bohaterka nadal ma duszę niepoprawnej romantyczki, często wpada kłopoty i mówi bez zastanowienia, co „ślina przyniesie na język”. Nie mogło oczywiście zabraknąć też wielkiego porozumienia dusz między nią a Dianą, a także niechęci i rywalizacji z Gilbertem. Tu jednak sprawy nie są czarno-białe i przybierają naprawdę ciekawy obrót!
„Po prostu Anne” jest niezwykle sugestywnie opisaną, emocjonującą historią o przyjaźni, marzeniach, pierwszych miłościach, która łamie wszelkie schematy i stereotypy, emanuje niesamowicie pozytywną energią, ale przede wszystkim motywuje do upartego dążenia do celu, do odwagi i życia w zgodzie z samym sobą. Wkroczcie na strony tej porywającej, zaskakującej i niebywale komfortowej historii i przekonajcie się na własnej skórze, jak potoczyłyby się losy Ani z Zielonego Wzgórza, gdyby żyła ona w obecnych czasach. Polecam całym sercem!