Destiny Moon - Jedersafe

Dwa pierwsze tomy były bardzo emocjonujące. Czekałam na tom trzeci z wielką ciekawością. Bardzo chciałam poznać zakończenie. Dominik i Francy stawiali czoła wielu przeszkodom, ale i w tym tomie również musieli się zmierzyć ze śmiertelnym niebezpieczeństwem tym razem już jako dorośli ludzie i musieli chronić nie tylko siebie. Francy spełnia się w roli nauczycielki w szkole muzycznej, a Dominic jest wziętym prokuratorem. Oboje planują wspólną przyszłość, ale przeszłość wdziera się do ich życia niczym fala tsunami w głąb lądu. Sieje zniszczenie i niesie śmierć. Czy uda się powstrzymać zagrożenie i wyjść z tego starcia żywym? Dominik zostaje wezwany na miejsce zbrodni i nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby ofiarą był ktoś obcy. Dominik rozpoznaje w ofierze znajomą sprzed lat. To morderstwo rozpoczyna nową falę dramatów w życiu naszych głównych bohaterów. A kluczową rolę będzie w nich odgrywał Hans Nordwood, ojciec Amelii i Bruce’a. Mężczyzna jest przepełniony żądzą zemsty. Nie ma groźniejszego przeciwnika niż ojciec, który stracił dzieci i uczyni wszystko by winni odpowiedzieli za ich śmierć. Czy Dominic i Francy wyjdą z tego starcia cało? Czy wylądują za kratkami? Poprzedni tom był dość sporym grubaskiem i kiedy wyjęłam z paczki tom trzeci lekko się zdziwiłam. Jest znacznie szczuplejszy gabarytowo, ale zawartość pierwsza klasa. W końcu nie chodzi o ilość stron, ale o jakość i fabułę. Ta trylogia jest debiutem autorki i muszę wam powiedzieć, że bardzo udanym. Pisać lekko o trudnych relacjach między młodymi ludźmi, nie jest to łatwe. Autorka mistrzowsko zbudowała napięcie w całej fabule i każdy jej aspekt dopracowała w najdrobniejszym szczególe. Bohaterowie drugiego planu też ewoluowali. Na tym polu autorka pokazała, że są dla niej ważni i nie stanowią tylko tła. Cała paczka przyjaciół, z poprzednich tomów trzyma się ze sobą blisko. Dzieli się swoimi radościami i wspiera się w trudnych chwilach. Wprowadza też nowych, których intencje wzbudzają niepewność, przez sposób ich pojawienia się. Jaką rolę odegrają? Kim są? Nie mogę zdradzić, ale wyjaśniają się wszystkie niewiadome z poprzedniego tomu. Mogę się pokusić o takie porównanie, że Jadersafe zabawia się tu trochę w czarownicę, która wrzuciła do kociołka: trochę obyczajówki, odrobinę gorącego romansu i doprawiła szczyptą mroku, a także aurą niepewności z dobrego thrillera. A wyszła jej z tego fantastyczna i wciągająca opowieść, która skłania do refleksji nad losem, przeznaczeniem i granicami walki o ukochaną osobę. Idealna dla osób, które lubią bohaterów z krwi i kości, emocje sięgające zenitu z solidną dawką adrenaliny. Tom trzeci pięknie i kompletnie zamyka historię Dominika i Francy, a jednocześnie zostawia przestrzeń na przemyślenia. Gorąco polecam!