Świąteczne ciacho - Wiktoria Klepacka

Ależ to była książka. Niesamowicie wciągająca, pikantna i ciekawa. Świąteczna pozycja, która idealnie wpasowuje się w walentynkowy klimat. Dlaczego? Nie brakuje tu uczuć, erotycznych fragmentów i życiowych rozterek. Z każdą stroną rozpala zmysły czytelnika. Z drugiej strony porusza ciekawy temat, a mianowicie główna bohaterka nie lubi świąt. Czy mam tutaj osoby, które nie lubią świąt Bożego Narodzenia? Mowa tu o Emmie, na którą święta i te wszystkie świąteczne detale działają jak płachta na byka. Magia świąt w jej przypadku nie istnieje. W dodatku jej przyjaciółka sprawia jej niedopasowany prezent, który odmieni jej życie. Kto by pomyślał, że nauka ozdabiania pierników diametralnie wpłynie na jej sytuację. A może to nie pierniki, tylko przystojny Christopher, który prowadził warsztaty? W tym momencie fabuła nabiera ,,nieprzyzwoitego" tempa. Robi się apetycznie i gorąco. Chris to dobry i miły facet. Jednak to człowiek o dwóch twarzach. Lubi dobry i wyuzdany seks. Jak potoczy się relacja tych dwojga? Czy Emma uwierzy w magię świąt? Książka ,,Świąteczne ciacho" Wiktorii Klepackiej jest na jeden wieczór. Piękna i zmysłowa okładka. Fabuła mocna, seksowna i pikantna. Akcja toczy się szybko, bez zbędnych ceregieli. Jak to mówią konkretnie i na temat. Seksu jest tutaj dużo, ale powiem Wam, że akurat ta książka mimo wszystko bardzo mi się spodobała. Czasami śmiałam się z erotycznych przygód bohaterów. Każdego z osobna da się polubić. Chociaż Emma nieraz irytowała. Typowa zołza w niektórych momentach. Mimo wszystko magia świąt tutaj zadziałała i to podwójnie. Jak dla mnie idealna pozycja przed Walentynkami. Na pewno rozbudzi zmysły i pomoże w dobraniu idealnego prezentu dla drugiej połówki. ❤️ Nie zrażajcie się ilością seksu w tej książce. Pióro autorki jest tak świetne, że nic Was tutaj nie zrazi, wręcz odwrotnie. Wiki to Twój doskonały debiut. Mimo dużej ilości książek na rynku, w której temat seksu bardzo często się przewija, Twoja odróżnia się i jest oryginalna na tle innych.