AutorzyMarah Woolf, Ewa Spirydowicz
Super cena
Kroniki Atlantydy T.1 Berło światła - Marah Woolf, Ewa Spirydowicz
Krypta ukryta pod falami
Podekscytowana, tajemnicza przygoda.Niepoprawny anioł.
Mój to Nefertari de Vesci, w wieku 24 lat, specjalizuję się w tropieniu i odzyskiwaniu skradzionych dzieł sztuki - i nikogo nie zaskoczy fakt, że jestem w tym dobra. Mój towarzysz? Mój brat, Malachim, hrabia de Mandeville; razem wybieramy nasze misje. Tak było, aż nagle pojawił się Azrael. Ten nierówny anioł prosi mnie, abym odnalazła berło światła - insygnia władzy, które przeżyły katastrofę z późnej Atlantydy, prawie dwanaście tysięcy lat temu. Chciałabym odmówić, ale Azrael wie jak przekonać - zagraża życiu mojego poważnie chorego brata. Jeśli uda mi się odnaleźć berło, Azrael przysięga, że nie weźmie bratniej duszy do krainy cieni. Zrobię wszystko dla Malachiego. Ale nie lekceważy mnie. Nie ma takiego skarbu, którego nie mogę odnaleźć.
Klucze do zaginionych skarbów, niebiańskie skrzydła i niesamowity sojusz, który da obu stronom zawroty głowy.
Berło światła, z wyróżnieniem uznanym w recenzji Goodreads i Amazonie stworzonym przez 5-gwiazdkowych recenzentów!
EAN: 9788382661163
Producent
Podmiot odpowiedzialny za ten produkt na terenie UE
Wydawnictwo Jaguar Sp. z o.o.Więcej
Adres:
Mierosławskiego 11aKod pocztowy: 01-527Miasto: WarszawaKraj: PolskaNumer telefonu: 22 663 02 75 Adres email: n.sikora@wydawnictwo-jaguar.pl
Kod produktu
478602
Rok wydania
2022
Strony
600
Oprawa
broszurowa
Format
213x148 mm
Data premiery
2022-05-18
Autorzy
Marah Woolf, Ewa Spirydowicz
Waga
620 g
Niepotwierdzona zakupem
Ocena: /5
Niepotwierdzona zakupem
Ocena: /5
Niepotwierdzona zakupem
Ocena: /5
Zapytaj o produkt
Opinie o Kroniki Atlantydy T.1 Berło światła - Marah Woolf, Ewa Spirydowicz
4.00
Liczba wystawionych opinii: 1
50
41
30
20
10
Kliknij ocenę aby filtrować opinie
4/5
Opinia niepotwierdzona zakupem
"Po jej zdradzie żyłem już tylko zemstą."
*
Nefertari de Vesci jest gotowa zrobić wszytko, aby ocalić życie swojego śmiertelnie chorego brata Malachiego . Nawet jeśli oznacza to wplątanie się w sprawy Nieśmiertelnych. Jednak czym jest odnalezienie zaginionego przed tysiącleciami skarbu z Atlantydy dla wybitnej poszukiwaczki skarbów...! Zwłaszcza gdy stawką jest życie ukochanej osoby. Jak Nefertari poradzi sobie z powierzonym jej zdaniem odzyskania Berła Świtała i doką zaprowadzi ją znajomość z aroganckim aniołem Azraelem... O tym musicie przekonać się sami.
*
Anioły, demony, bogowie, dżinny, silna główna bohaterka i zaginione skarby — oto co oferuje nam "Berło Światła". Przez ten intrygujący zestaw od razu na usta nasuwa się pytanie: "Czy można chcieć więcej od dobrej fantastyki młodzieżowej?" . Cóż...
*
Zacznę od tego, że "Berło światła" całkowicie oczarowało mnie kreacją świata i pomysłem na fabułę, które były po prostu genialne. Szczególnie podobało mi się wyjaśnienie, jak zatonęła Atlantyda oraz fakt, że była zamieszkiwana przez Nieśmiertelnych — anioły, bogów czy dżinny — którzy po jej zniknięciu zaczęli ukrywać się wśród ludzi, wpływając na ich losy. Co więcej, zmieszanie faktów historycznych z różnymi mitologiami oraz własną inwencją autorki były dla mnie po prostu WOW! Za to wielki brawa dla Pani Woolf.
*
Mam jednak trzy "ale" do tej historii:
1. Przedstawiony tu romans hate/love był kiczowaty. Jedno ślini się do drugiego od pierwszego spotkania, a teksty w stylu "Ona jest zupełnie inna niż kobiety, z którymi spałem do tej pory. Jest taka silna i niezależna, a jednocześnie delikatna. Najchętniej bym ją nieustannie chronił, ale wiem, że wydrapie mi za to oczy. Bla, bla, bla..." po czwartej wariacji, jaką przeczytałam, przyprawiły mnie o mdłości. Ale żeby nie było — gdyby usunąć te "przemyślenia" ta samo przekomarzanie pomiędzy bohaterami było dość zabawne.
2. Kreacja bohaterów ogólnie mi się podobała. Szybko się z nimi polubiłam, jednak... Czy anioł/bóg, który ma na karku dwanaście tysięcy lat, powinien cały czas zachowywać się jak rozchwiany emocjonalnie nastolatek ? I nie zrozumcie mnie źle — ja nie mam problemu, z tym że Nieśmiertelni prowadzą dość "luźny" tryb życia, to było fajne . Ale wpadanie w histerię czy nieradzenie sobie z uczuciami przy byle okazji to lekka przesada.
3. Zapychacze, które nie wnosiły nic do fabuły. Zdecydowanie wolałabym dodatkowe starcie z demonami niż fragment poświęcony rodzinnej kolacji, z którego nie wynikało nic istotnego dla fabuły.
*
Ostatecznie — nawet pomimo tych moich "ale" - "Berło światło" wciągnęło mnie i zafundowało fajną przygodę przepełnioną mitami oraz legendami. Książkę oceniam na 7/10, a jako że finał nie daje innego wyboru, wyglądam zapowiedzi kolejnego tomu!
Napisz swoją opinię