Ponad sobą - Karolina Krzyżaniak

Głębokie prawdy bywają często niewidoczne dla ludzkich oczu.
Karolina Krzyżaniak zabiera nas do małego miasteczka w USA, gdzie młodziutka Avery Vandenbour jest uwięziona w sztywnych regułach tamtejszej wspólnoty. Walcząca z typowymi dla wieku dojrzewania problemami, Avery z dnia na dzień staje się coraz bardziej pochłonięta przez anoreksję i zaburzenia lękowe. Pomimo, że jej rówieśnicy kojarzą ją jako uśmiechniętą perfekcjonistkę, otoczoną przez szerokie kręgi znajomych, nikt nie świadczy świadectwa temu, co naprawdę jej przeżywa i z jakimi trudnościami musi się zmierzyć każdego dnia. Wszystko się zmienia, gdy pewnego dnia Avery traci przytomność podczas jednego z intensywnych treningów. To zdarzenie ujawnia nowy, dotychczas nieznany wymiar jej życia, w którym Avery musi stawić czoła swojej prawdzie. Historia tej młodej dziewczyny pokazuje jej trudną, ale ważną drogę do tego, by lepiej poznać siebie, poprzez podróż po niuansach swojej podświadomości. Pytanie brzmi, czy taka głęboka samowiedza wystarczy, aby zwalczyć problemy, z którymi musi się borykać?

Zdecydowanie lepsze są dla mnie noce niż dni. Może to dlatego, że kiedy zapada zmrok, odnoszę wrażenie, jakby granitowe, nieogarnione panorama nieba otulało mnie jak ciepły, wełniany koc, zatapiając we śnie i uwalniając wszystkie moje lęki. Kiedy są na zewnątrz, wydają się bardziej dokuczliwe i realne.
Odkrywam, że jestem świadoma wszystkiego, co robię.
Nie, to nie jest prawda. Zawsze jestem tego świadoma, ale tylko w nocy jestem w stanie to przyznać.
W nocy nie noszę żadnej maski, nie jestem nikim innym. Jestem tylko ze sobą i czasami to jest przerażające. Nie wiem, co jest bardziej przerażające: to, że za dnia zachowuję się jak totalna wiedźma, czy to, że mogłabym być lepsza, a nie jestem. - fragment