Kapitan Szpic i Czarna Niechcesete - Daniel Koziarski, Artur Ruducha, Artur Ruducha

Twórców tego komiksu znam z serii Piraci z Wysp Szczęśliwych, ciekawej pozycji dla najmłodszych. Kapitan Szpic to prawie to samo, z tą małą różnicą, że przygody naszego stróża prawa to coś kierowanego dla ludzi o sędziwym wieku (16). Mamy tu więc sporo gier słownych, nawiązań do popkultury (z Kapitanem Żbikiem na czele). Jest też trochę rubasznego humoru. Raducha i Koziarski pędzą niemiłosiernie w fabule - w tym niedługim dziele sporo się dzieje, nie ma przestojów. Autorzy elementy mające rozbawić czytelnika stosują często i gęsto. Przygody Szpica mogę polecić tym, którzy potrzebują chwili odmóżdżenia, a nie mają ochoty na kolejny odcinek jakiegoś płytkiego serialu. Nie ma w nim brutalności, wszystko jest lekkie i przyjemne. I nie trzeba kupować sejfu, aby chować ten komiks przed najmłodszymi (wystarczy wyższa półka, do której dziecko nie dosięgnie).