Blacksad T.2 - Arktyczni - Juan DiazCanales, Juanjo Guarnido

Zabieg antropomorfizacji zwierząt i obsadzanie ich jako bohaterów opowieści nie jest niczym nowym ale może posłużyć różnym celom. Doświadczaliśmy tego wielokrotnie w kinie czy literarurze. Bywa zabawnie ale bardzo często mamy do czynienia z próbą pokazania w przystępny sposób prawdy o nas samych. W drugim tomie przygód antropomorficznego detektywa kota Blacksada autor jednocześnie lekko kamufluje a z drugiej strony dobitnie przekazuje swoje intencje. Szybko okazuje się bowiem , że prowadzone przez niego śledztwo ma związek z „ruchem białych zwierząt”. Jak już wiemy z pierwszego tomu Blacksad jest czarny i raczej nie darzy sympatią różnej maści „oszołomów” . „Arktyczni” to cenna i celna próba pokazania jak ograniczone i niebezpieczne są ruchy bazujące na podziale ludzi z tak banalnego powodu jak kolor skóry. Autor sprawnie uwypukla absurdy ideologii „ zwierzęcych neonazistów „ umiejętnie pokazując negatywne postacie w taki sposób aby wywołać w czytelniku ironiczne skojarzenia ze światem ludzi . Proporcje są jednak zachowane i mamy do czynienia z solidnym kryminałem noir a nie li tylko „ideologicznym manifestem „ . Narracja jest powolna , wszystkie sceny mają czas wybrzmieć a strona graficzna stoi na wysokim poziomie. Podsumowując mamy do czynienia z komiksem niebanalnym , który z jefnej zapewnia doskonałą rozrywkę , a z drugiej ma drugie dno nad którym warto się pochylić .