O dziewczynce, która została Robin Hoodem - Ben Miller

Charlie zaczyna naukę w nowej szkole. Z trudem nawiązuje relacje z innymi dziećmi i ucieka w lekturę książek w bibliotece. Nieoczekiwanie odkrywa, że jest tam przejście do innego świata i podejmuje się miski ocalenia mieszkańców tamtejszych wiosek przed nikczemnym szeryfem... który wygląda zupełnie jak jej wredny nauczyciel! To książka, która od samego początku porywa w wir przygód pełnych magii. Bardzo ciekawie jest tu wykorzystana powieść źródłowa, a Ben Miller dodaje klasyce nietuzinkowych wartości i ducha świeżości. Misja, ktorej podejmuje się Charlie, w nietuzinkowy i zmyślny sposób łączy świat rzeczywisty z legendarnym. Podobał mi się koncept połączenia obu wymiarów, a wydarzenia w szkole, lasach czy w twierdzach są równie wciągające. Zdarzenia toczą się błyskawicznie, nie jest to może zbyt długa opowieść, natomiast obfita w treść i przekaz. A czasem i odrobinę przyjemnego poczucia humoru. Charlie i jej przyjaciele mierzą się nie tylko ze złym antagonistą, ale i z własnymi słabościami czy lękami. Są przy tym autentyczni, mają swoje wady i często są, jak na nich przystało, po prostu dziećmi, wrzuconymi w tak ogromną przygodę. Autor dobrze oddał budowanie wzajemne zaufania i więzi, nawet tam, gdzie początkowo wydaje się to niemożliwe. Ben Miller nie tylko zabawia czytelnika przyjemną i porywającą przygodą, ale również przemyca ważne wartości, szczególnie cenne dla młodszych odbiorców. Sporo tu wspomnianego tworzenia relacji i ufności, lojalności i odwagi, zwłaszcza w słusznej sprawie, dawania szans innym, uczenia się pewności siebie czy siły przyjaźni. A wszystko w przystępnej dla dzieci formie, łatwej w odbiorze, a jednocześnie odpowiednio angażującej i zaawansowanej fabularnie. Całość ubarwiają klimatyczne ilustracje, które były świetnym uzupełnieniem tekstu. Ja czytałam z dużą frajdą i myślę, że ta książka spodoba się i starszym i młodszym czytelnikom. Polecam cieplutko 😊