Krucha ostoja - Catherine Cowles

Rho potrzebowała wielu lat, by odważyć się przekroczyć próg jej niegdyś rodzinnego domu. Choć życie już w nastoletnim okresie jej nie oszczędziło to miała to szczęście odnaleźć ciepło i miłość w domu zastępczym. Nauczyła się też, by doceniać każdy dzień i wszelkie drobnostki, które zsyła życie. Odwrotnie od Ansona, którego tragedia nauczyła jedynie tego, że nie warto się przywiązywać i sumiennie stroni od ludzi. Jednak Rhodes trudno jest nie ulec… nawet gburowi o trudnym usposobieniu. „Krucha ostoja” to dopiero pierwszy tom serii „Sparrow Falls”, a ja już jestem w niej po uszy zakochana. Cowles ma ten wyjątkowy dar, że za pomocą słowa pisanego przenosi nas wprost do świata bohaterów i nie miałam żadnej ochoty go opuszczać. Miesza romans z wątkiem kryminalnym, do czego już przyzwyczaiła zaznajomionych z jej twórczością, jednak robi to tak świetnie, że nawet najbardziej wnikliwi czytelnicy mogą liczyć na spore zdziwienie, gdy wszystkie puzzle wskakują na swoje miejsce. Dzięki temu też nie znajdziemy w tej pozycji zwyczajnej, przewidywalnej historii miłosnej, a opowieść o ludziach, która gra na emocjach, wywołuje strach o ich życie i wplata w fabułę istotne tematy. Autorka porusza kwestię rodzin zastępczych i tego, jak ogromna jest ich rola w kształtowaniu ludzi już poranionych przez los. Pokazuje, że nie ma jednej, ujednoliconej drogi na radzenie sobie ze stratą i żałobą, niemniej zawsze w tym procesie ważne jest wsparcie, zrozumienie i obecność innych ludzi. Kreuje postaci z krwi i kości, skomplikowane, z bagażem doświadczeń, które szybko stają się naszymi przyjaciółmi i nie sposób im nie kibicować. A przy okazji tworzy świat, którego chciałoby się być częścią, nawet jeśli w tle czai się zagrożenie. Cowles udowadnia, że siła rodziny jest nieokiełznana, nawet jeśli to, co łączy to nie więzy krwi, a wybór. Polecam!