Zniknięcie - Amelia Jabłońska

"Zniknięcie" to drugi tom cyklu "Mściciele", gdzie powracamy do naszych bohaterów tuż po niebezpiecznych wydarzeniach z poprzedniej części. Ryszard stara się wrócić do zdrowia i znaleźć sobie oraz psiej towarzyszce nowe lokum. Jego spokojną codzienność burzą niepokojące listy z pogróżkami, a gdy emeryt nieoczekiwanie znika, do akcji muszą wkroczyć jego sąsiedzi - młody gamer i podstarzały gangster... Autorka wyraźnie się rozkręca w tym tomie. Po stosunkowo pogodnym rozpoczęciu cyklu, tutaj wydarzenia zdecydowanie nabierają rumieńców adrenaliny i mroku. Od samego początku wyczuwalne jest w powietrzu nadchodzące zagrożenie. Dość szybko pozorna wstępna sielanka zostaje przełamana porwaniem, psychopatyczny winowajca wkracza na wyżyny brutalności. Jest tu kilka nieoczekiwanie mocnych scen (bohaterowie tej serii nie mają szczęścia co do palców), a z każdą strona atmosfera się zagęszcza, momentami zakrawając o kryminał w amatorskim śledztwie Jamochłona i Bolka, momentami o sensację w kilku dynamiczniejszych epizodach. Niemniej pani Jabłońska zadbała o balansowanie cięższych klimatów kilkoma lżejszymi wątkami, jak chociażby przemiana Antka oraz humorystycznymi dialogami. Bardzo lubię wyrazistych bohaterów, którzy wyraźnie się rozwinęli od poprzedniego tomu i pozostają w toku nieustających przemian. Świat tej powieści tętni życiem, nawet do postaci epizodycznych pała się sympatią, a zarazem tym większą niechęcią do antagonistów. Motywacje "tych złych" są całkiem ciekawe, mają całkiem nieźle zbudowane podstawy i aż chciałoby się, żeby rozkręcali się w swych planach kapkę dłużej. Książka nie jest zbyt długa i akcja jest mocno skondensowana, aczkolwiek myślę, ze autorka wykorzystała dobrze każdą stronicę i nie ma większego poczucia niedosytu. Jestem już bardzo ciekawa, jak dalej potoczą się losy Mścicieli, bowiem już pewna zajawka i furtka w finale została ukazana - na pewno przeczytam! A jeśli lubicie nietuzinkowe kryminały o ciekawym pomyśle i ze zgrabnym łączeniem cięższych i lżejszych motywów, to serdecznie polecam :)