Błękitny Zamek - Lucy Maud Montgomery

Lucy Maud Montgomery zasłynęła serią opowiadającą o rudowłosej Ani i gdyby kogoś spytać, to właśnie tę historię wskaże jako najważniejszą i najsłynniejszą w jej dorobku. Ale czy najlepszą? Trudno ocenić, jednak warto pamiętać o tym, że inne jej pozycje też są warte uwagi i docenienia. „Błękitny zamek” to książka bardziej dojrzała, aniżeli ta opowiadająca o losach Ani, nie powinno to jednak dziwić, skoro bohaterką jest kobieta zbliżająca się do trzydziestki. W świecie pełnym konwenansów Valancy nigdy nie miała okazji do prawdziwego bycia sobą, a tym samym zaznania szczęścia. Jej postać oraz późniejsze decyzje skłaniają nas do przemyśleń na temat tego, jak często w życiu odkładamy coś na później bądź czegoś oczekujemy, zamiast brać los w swoje ręce na tyle, na ile jesteśmy w stanie i zwyczajnie działać. Z przyjemnością obserwuje się zmianę w zachowaniu Valancy, gdy zrzuca z siebie balast wszelkich powinności i w końcu robi to, na co ma ochotę, mając świadomość, że jej czas jest mocno ograniczony. Autorka w kreacji tej bohaterki wzniosła się naprawdę na wyżyny, choć muszę przyznać, że także inne postaci są znakomicie scharakteryzowane i na swój sposób intrygują. W tej pozycji znajdziemy naprawdę piękny, literacki język, wysublimowane opisy działające na wyobraźnię, odrobinę humoru, a nawet sarkazmu oraz dające do myślenia treści o tym, co tak naprawdę jest w życiu ważne. Zdecydowanie jest to książka warta zauważenia, zwłaszcza że każdy z nas ma jakiś swój, tytułowy, błękitny zamek.