Opinia niepotwierdzona zakupem
Zdecydowanie jest to seria, która zasługuje na zarwaną noc! Jedną z rzeczy, które uwielbiam, jest to, że wydawnictwa decydują się na wznawianie starych serii, aby dotrzeć do nowych czytelników. Tak właśnie stałam się fanką serii „Oko Jelenia”.
„Srebrna łania z Visby”, bo o niej mowa, to drugi tom cyklu „Oko Jelenia” autorstwa Andrzeja Pilipiuka, wydany przez Fabrykę Słów. Jeśli czytałeś pierwszą część, „Drogę do Nidaros”, wiesz, że bohaterowie Maciej, Staszek i Helena przenoszą się do XVI wieku i muszą zmierzyć się z zupełnie inną rzeczywistością niż ta, którą znają z czasów współczesnych. Akcja powieści przenosi czytelnika do Norwegii roku 1559. Troje bohaterów ze współczesności, Marek, Helena i Staszek, trafia w sam środek niebezpiecznego i nieprzyjaznego świata. Zostają uwikłani w intrygi, w których splatają się interesy hanzeatyckich kupców, inkwizytorów i tajnych bractw. Na ich drodze pojawia się także kapo tajemnicza istota strzegąca pamięci Kosmosu, będąca połączeniem futrzaka i maszyny. Cała trójka jest bardzo różna, co nadaje ich przygodom ciekawszy charakter każdy z nich ma inne podejście do problemów, inne doświadczenia i inne spojrzenie na świat.
Powieść przenosi nas do średniowiecznych miasteczek i portów, gdzie życie wygląda zupełnie inaczej niż dzisiaj. Codzienność w XVI wieku nie jest łatwa bohaterowie muszą radzić sobie bez nowoczesnej technologii, zdobywać jedzenie i schronienie, a jednocześnie unikać zdrady i pułapek. To, co wyróżnia styl Pilipiuka, to sposób, w jaki opisuje on świat pełen szczegółów, zapachów, strojów i zwyczajów, które sprawiają, że czytelnik naprawdę czuje się, jakby przeniósł się w czasie.
Pilipiuk pisze lekko i z humorem, dzięki czemu książkę czyta się szybko i bez wysiłku. Fabuła nie zawsze pędzi w szalonym tempie autor sporo miejsca poświęca przygotowaniom i planowaniu, a nie tylko samej akcji. Dla niektórych może to być zbyt powolne, ale ma to swoje zalety pozwala lepiej poznać bohaterów i realia epoki. Dzięki temu łatwiej zrozumieć, jak trudno było wtedy żyć, a porównania do współczesności stają się jeszcze ciekawsze. Warto również wspomnieć, że Pilipiuk lubi przemycać do fabuły swoje refleksje o świecie. Czasem przez usta bohaterów mówi o tym, że dawniej ludzie kierowali się honorem, odwagą i wiarą, a dziś wiele z tych wartości gdzieś się zagubiło. Dla młodego czytelnika może to brzmieć jak lekka lekcja historii czy etyki, ale nie jest to nachalne raczej skłania do refleksji.
Dzięki opisom czujesz, że w momencie, kiedy dochodzi do naprawdę ważnych wydarzeń, odczuwa się je intensywniej. „Srebrna łania z Visby” to książka dla tych, którzy lubią historię, podróże w czasie i opowieści o ludziach wrzuconych w trudne sytuacje. Nie znajdziesz tu efektownych walk co chwilę, ale za to poznasz świat, w którym każdy dzień to wyzwanie, a przetrwanie zależy od sprytu, odwagi i przyjaźni.
2025-08-27Book_, Kołobrzeg