Sceny zbrodni - Ed Brubaker

Im więcej na polskim na rynku pozycji napisanych przez Eda Brubakera, tym lepiej dla wszystkich fanów komiksu.To jeden z najważniejszych scenarzystów komiksowych, jeśli chodzi o gatunek noir i kryminał.Tym razem mamy do czynienia z jednym z jego wcześniejszych dzieł. Siłą tego komiksu są nie tylko zwroty akcji, ale też świetnie napisane postacie. Główny bohater nie jest stereotypowym twardzielem – to człowiek pełen wad, który próbuje odnaleźć sens w chaotycznym świecie. Postacie drugoplanowe dodają historii głębi i kolorytu, a ich dialogi brzmią naturalnie i wiarygodnie. To, co wyróżnia „Sceny zbrodni”, to klimatyczna narracja – prowadzona klasycznie w pierwszej osobie, z wewnętrznymi monologami bohatera, które nadają historii duszny, intymny ton. Brubaker potrafi znakomicie uchwycić atmosferę niepewności i paranoi, nie popadając przy tym w schematyczność. Nie jest to specjalnie rozbudowana opowieść, ale ma wyraźny wstęp, rozwinięcie i satysfakcjonujące zakończenie. Brubakerowi na stosunkowo niewielkiej przestrzeni udało się stworzyć wiarygodne postacie i chociaż nie zabrakło kontrolowanej wtórności i mocnych inspiracji, mamy do czynienia z albumem, który po prostu warto przeczytać. Szczególnie, że okazał się dla twórców zasłużoną trampoliną do kariery.