Witaj, Prowansjo! - Katarzyna Janus

Prowansja to duma południowo-wschodniej Francji, która nie bez powodu stanowi raj turystyczny. Urzekające pola lawendy i kwitnący biznes z tym związany to nie jedyne atuty tej historycznej krainy. Urokliwe, kamienne miasta, winnice, zachwycające dzieła przyrody, czy antyczne ruiny dodają tym rejonom atrakcyjności i wyjątkowości. I nawet najbardziej wymagający człowiek opuści Prowansję pełen zachwytu. Kobieca wyprawa brzmi jak idealny sposób na oderwanie się od rzeczywistości. I na taki wyjazd decydują się przyjaciółki, choć różne pod względem charakterów, czy sytuacji życiowej to mocno ze sobą związane. Dorota poświęciła się prowadzeniu domu i wychowaniu dzieci, wiodąc szczęśliwe życie u boku męża prawnika. Helena jest kosmetyczką, właściwie sama wychowała dwoje już dorosłych dzieci i w całym swoim życiu mogła polegać tylko na sobie, co ma odzwierciedlenie w jej przywódczych zapędach. Judyta, choć z zawodu księgowa, to w duszy cały czas trzpiotka, niestrudzona singielka, choć chciałaby odnaleźć miłość swojego życia i zakończyć samotność w swym sercu. Karina nigdy nie miała łatwego życia, a los doświadczał jej od najmłodszych lat, jednak udało jej się wychować mądrego syna, wykształcić się na fryzjerkę i zbudować solidną codzienność. Każda z tych kobiet, jednak boryka się z własnymi problemami, za czymś tęskni, czegoś pragnie. Czy ta podróż okaże się nie tylko formą rozrywki, ale też wejrzeniem w głąb siebie? „Witaj, Prowansjo!” zapewni czytelnikowi nie tylko wycieczkę w urokliwe rejony Francji, ale również ciekawy wątek obyczajowy dotyczący wszystkich bohaterek. Podczas lektury mocno odczuwa się ilość researchu i zaangażowanie Pani Katarzyny, by przedstawić Prowansję oraz nią zauroczyć, tym samym, zapewniając nam wyjątkową podróż. Dzięki ciekawym i angażującym opisom można niemal poczuć się, jakbyśmy byli na miejscu i odkrywali tę wyjątkową krainę na własną rękę, a to nie lada sztuka. Z bohaterkami nie można jednak narzekać na nudę, mają sporo przygód, a także ich wewnętrzne rozterki są angażujące i przede wszystkim życiowe. Problemy, z którymi się mierzą są zaczerpnięte z życia, co dodaje postaciom autentyczności, podobnie jak ich nieidealność, czy popełniane błędy. Poruszane tu tematy dotyczące samotnego macierzyństwa, kłopotów małżeńskich, strachu przed zaangażowaniem, poczucia osamotnienia czy mierzenia się z traumami są sporym atutem powieści, jednak nie przytłaczają, a jednak umiejętnie skłaniają do refleksji. Zdecydowanie cała historia to absolutny must read dla wszystkich miłośników dobrych i przede wszystkim wartościowych powieści obyczajowych!