Lost & Found T.3 Twoje iskry - Catherine Cowles

Są takie uczucie, których żaden upływ czasu nie jest w stanie ugasić. Nikt, kto pojawi się w życiu, nie da rady dorównać tej jednej osobie z przeszłości, przez co ciągle kawałkiem serca właśnie tam tkwimy – w dawnych czasach. I choć nie jest to dobry sposób na życie to może jednak na tak szczere i wyjątkowe uczucie warto czekać i dać mu drugą szansę, gdy przyjdzie odpowiedni czas? Grae wychowała się z czterema braćmi, więc doskonale wie, czym jest nadopiekuńczość. Została ona jedynie wzmożona przez chorobę kobiety, przez którą dla całej rodziny stała się kruchą istotą wymagającą opieki. Jednak Grae daleko do niewinnej damy w opałach, to silna dziewczyna, która potrafi zmierzyć się z przeciwnościami losu i własnymi ograniczeniami. Kocha Cedar Ridge, swoich bliskich, pracę, którą daje jej satysfakcję i właściwie niemal już zapomniała o palącej pustce w sercu po tym, który odszedł. Caden miał nie wrócić. Wiódł uprzywilejowane życie w Nowym Jorku, ciesząc się swoją fortuną i towarzystwem pięknych kobiet. Nie znaczy to jednak, że nie tęsknił, jednak dla niego priorytetem zawsze było spełnianie woli ojca. Nigdy do końca nie otrząsnął się po stracie siostry, a rodzinne dziedzictwo i jego aktywny udział w dalszej rozbudowie imperium miały być dla niej hołdem. Wbrew pozorom, wesołym uśmiechom i nonszalancji, Caden nie jest szczęśliwy. Jednak zbyt dobrze wie, jak boli utrata ukochanej osoby i nigdy nie wystawi serca na takie zranienie po raz kolejny. „Twoje iskry” to trzeci tom serii „Lost & Found”, która podbiła moje serce i nadal mnie nie zawodzi. Autorka zręcznie miesza tu romans z wątkiem sensacyjnym i małomiasteczkowością, co stanowi oryginalną i ciekawą mieszankę. Znając już jej pióro skrzętnie szukałam podejrzanych co do niecodziennych wydarzeń w Cedar Ridge, jednak i tak udało się jej mnie przechytrzyć – co znakomicie mówi o jej zdolnościach pisarskich. Kreuje postaci poboczne jako nieoczywiste, o intrygujących charakterach, których intencje nie zawsze pozostają w pełni jasne. Jednak i główni bohaterowie nie odstają, są przede wszystkim realistyczni, mierzą się z życiowymi problemami i z miejsca wzbudzają sympatię, która nakazuje kibicowanie im z całych sil. Cowles w swojej historii podkreśla siłę rodziny, ale i przyjaźni, pokazując, jak bezcenni są inni ludzie i ich bezinteresowne wsparcie. Porusza też temat żałoby, życia z chorobą przewlekłą, nieprzepracowanych traum oraz obsesji. I wraz z ujmującą, szalenie przekonującą opowieścią o miłości całość stanowi wyśmienitą mieszankę. Uwielbiam ten cykl i gorąco zachęcam nie tylko do poznania tej książki, ale i całej serii, a ja z niecierpliwością czekam na kolejny tom!