Kobiety z odzysku T.4 Wyrównane rachunki - Izabella Frączyk

Jeśli myślicie, że życie naszych bohaterek po poprzednich tomach w końcu się uspokoiło, to... nic bardziej mylnego. Izabella Frączyk znowu zabiera nas na prawdziwy rollercoaster emocji, w którym blaski przeplatają się z cieniami, a szczęście, jak to w życiu, potrafi pęknąć w najmniej spodziewanym momencie. Cudownie było znowu zanurzyć się w opisywanej przyjaźni, takiej prawdziwej, szczerej, gdzie jedna za drugą skoczyłaby w ogień. Frączyk po raz kolejny pokazuje, jak ważni są ludzie, na których możemy liczyć, kiedy świat się wali. Czyta się to lekko i szybko, bo styl autorki sprawia, że kartki same się przewracają, a człowiek ani się obejrzy, a tu już połowa książki za nim. Bardzo poruszyła mnie historia Ilony, czyli dziewczyny, której los nie oszczędzał. Zahukana, samotna, niewidzialna dla innych. Łatwo było jej zaufać niewłaściwej osobie, a konsekwencje tego ciągnęły się za nią latami. I właśnie to jest jeden z najmocniejszych punktów tej części – pokazanie, jak dawne krzywdy potrafią wracać i jak ważne jest, żeby w końcu zamknąć przeszłość… czasem w dość spektakularny sposób. Nie chcę zdradzać za dużo, bo tę historię warto przeżyć samemu!