Winter romance. Four seasons. Tom 1 - Agnieszka Lingas-Łoniewska

Czy można znaleźć lepszy sposób na złamane serce niż malownicze i zabytkowe Włochy, pełne temperamentnych mężczyzn, dobrego jedzenia i wyjątkowej kawy? Taka sceneria od razu pobudza do życia, skleja pokruszone kawałki duszy i sprawia, że świat wydaje się piękniejszy. A może magiczna fontanna Di Trevi spełni jeszcze inne marzenia? Izabella nie poszła w zawodowe ślady swoich rodziców, jednak ma w nich pełne wsparcie. Jest niezwykle utalentowana, a cukiernictwo to jej pasja, dzięki czemu wszystko, co wychodzi spod jej rąk, otrzymuje także odrobinę jej serca. Niestety nie ma szczęścia w miłości, a wieści o upragnionym stażu przysłania fakt burzliwego rozstania z narzeczonym. Ale w Rzymie nie czeka na nią tylko praca marzeń, ale i lek na jej pokiereszowane serce… Lucę życie nie oszczędzało. Choć prowadzi świetnie prosperującą cukiernię, a jej kolejne filie podbijają rynki międzynarodowe, on sam nie potrafi czerpać z tych sukcesów radości. Skupiony na rodzinie i nocnych zmianach w pracy, wiedzie niezbyt ekscytującą codzienność. Nie przyciąga także innych ludzi swoim nastawieniem, bowiem nie jest zbyt miły w obyciu i w większości odpycha wszystkich swoim charakterem. Ale to przecież nie znaczy, że nie da się wkraść w jego łaski. „Winter Romance” zabiera nas do Rzymu, który widziany okiem Autorek urzeka na każdym kroku. I choć mnie Wieczne Miasto kompletnie nie przypadło do gustu to po tej lekturze mam ochotę tam wrócić i spojrzeć na nie w taki sposób, jak zostało tu przedstawione, co wiele znaczy o talencie pisarskim tego duetu. Pani Agnieszka i Pani Ania stworzyły porywającą, pełną humoru, temperamentu i emocji pozycję, od której trudno się oderwać. Perypetie polskiej dziewczyny i nieokiełznanego Włocha czyta się z przyjemnością, chłonąc jedyny w swoim rodzaju klimat Rzymu oraz buzujące napięciem relacje głównych bohaterów. Wiele wnoszą także postaci poboczne, a co niektóre aż proszą się o swoją własną historię. Autorki pokazują też tą opowieścią siłę rodziny, która potrafi być zarówno bezcennym darem, jak i cierniem w oku. To jedna z tych pozycji, która czyta się sama i z pewnością umili wieczór każdemu, kto zdecyduje się po nią sięgnąć.

"Złapałem się na tym, że uwielbiam jej dotykać i czuć ciepło delikatnej skóry pod palcami. Pragnąłem też całować każdy skrawek jej ciała i... mieć ją w końcu tylko dla siebie." Niech w ten zimowy czas ogrzeje Was "Winter Romans" Agnieszki Lingas-Łoniewskiej i Anny Szafrańskiej Dajcie się porwać włoskiej scenerii i otulić słodkim aromatem iście włoskich wypieków. Usiądźcie wygodnie w fotelu i z herbatą w dłoni, pozwólcie się oczarować niezwykle romantycznej historii i zatracić się w niej całym swoim sercem. Razem z bohaterami przenieście się do klimatycznych Włoch, przemierzcie ich ulice, wstąpcie do renomowanej cukierni i spróbujcie wypieków mistrza cukiernictwa, by na samym końcu móc przygotować te niezwykle słodycze w swoich własnych, czterech kątach. Pozwólcie otulić się tej powieści. Pozwólcie jej się oczarować. Pozwólcie się w niej zakochać. Chociaż to, że się w niej zakochacie jest akurat więcej niż pewne Autorki wprowadzą Was w niezwykły klimat. Będzie zabawnie. Będzie romantycznie. Będą sytuację, w których rumieniec pokryje Wasze policzki. Ale będą też takie, w których nie będzie brakować intryg i żalu. "Winter romans" została nasączona wieloma emocjami, które wyzierają z każdej ze stron. Rozpala serca, koi zmysły. Roztacza ciepło, budzi wspomnienia. I przede wszystkim udowadnia, że przeznaczenie ma niezwykłą moc i to, co ma się wydarzyć, na pewno się wydarzy. O niezwykłej mocy przeznaczenia przekonali się głowni bohaterowie książki. Izabella i Luca. Oboje zostali brutalnie skrzywdzeni przez los. Oboje noszą na swoich barkach bagaż trudnych doświadczeń. Oboje poszukują szczęścia. Chociaż dzieli ich niemal wszystko, to łączy miłość do cukiernictwa. Izabella jest szczęśliwa, gdy dostaje się na staż do znanej rzymskiej cukierni. Wie, że praca pod okiem mistrza, zapewni jej nie tylko prestiż, ale także przyniesie satysfakcję. Szybko jednak okazuje się, że jej szef to skupiony na pracy prawdziwy gbur. Kobieta nie spodziewa się tego, że pod płaszczem niedostępnego mężczyzny, skrywa się zraniona dusza, która poszukuje stabilizacji i szczęścia. Tylko w jej obecności, Luka pokazuje swoją prawdziwą twarz. Pokazuje emocje. Pokazuje miłość do tego, co robi, a także miłość do swojej rodziny. Jednocześnie okazuje zainteresowanie Izabelli. Udowadnia jej, że nie jest mu obojętna, co dla tak poważnego i zranionego człowieka, jest niezwykle trudne. Pragnie jednak otworzyć swoje serce. Jednak przeszłość nie daje o sobie zapomnieć i zaskakuje w najmniej spodziewanym momencie. Czy Luca na zawsze zamknie do niej drzwi i otworzy nowe? Przekonajcie się sami