Zaśnieżeni - Catherine Walsh

Gdy dochodzi do rozstań zazwyczaj wspólni znajomi opowiadają się po jednej ze stron, i to z nią utrzymują kontakt. Te bardziej burzliwe zerwania powodują także rosnącą niechęć do tego, kto odszedł, bądź zawinił. Ale czy warto dokonywać takich wyborów, gdy tak naprawdę tylko główni zainteresowani wiedzą, co się wydarzyło? Choć bywa trudno, by powstrzymać się od oceniania, czasem naprawdę warto to zrobić… Megan nie wróciła do rodzinnej wioski, odkąd uciekła sprzed ołtarza i okryła się niesławą. Choć ma wsparcie w swoich najbliższych, trudno jej nawet pomyśleć o idei stanięcia twarzą w twarz z ludźmi oburzonymi jej zachowaniem. Dlatego wiedzie całkiem szczęśliwe życie w Dublinie, w którym rozpoczęła wszystko od zera kilka lat temu. A hobbystycznie udoskonala swoje umiejętności w szydełkowaniu. I wszystko byłoby nadal spokojne i znośne, gdyby nie fakt, że czas najwyższy odwiedzić rodzinne strony… Christian w wiosce szybko doczekał się etykietki chłopaka niosącego ze swoim przybyciem problemy. Wyjechał, nie oglądając się za siebie i zbudował życie pełne zawodowych sukcesów, w którym nie martwi się o pieniądze i jest szanowany. Nie udało mu się jednak uporządkować swojego życia uczuciowego, co spotyka się z dezaprobatą jego rodziny. Do tego ten teoretycznie zabawny, nonszalancki i lubiany mężczyzna ma problemy w relacji z ojcem i nie uśmiecha mu się pojawiać w domu na święta. Ale dzięki spotkaniu po latach to Boże Narodzenie może wcale nie okazać się takie złe. „Zaśnieżeni” to świąteczna komedia romantyczna, która idealnie odnalazłaby się na szklanym ekranie. Stanowi wręcz idealną przedstawicielkę gatunku i może służyć za wzór kreacji miłosnych powieści z motywem świąt. Czyta się lekko, jest napisana w sposób bardzo przyjemny i nie przytłacza czytelnika, ani zbędnymi opisami ani mnogością zdarzeń. Znajdziemy w niej sporo humoru i groteskowych scen, które bawią, perfekcyjnie wpasowując się w komediowy element książki. Nie obejdzie się jednak bez kilku wzruszeń, a także nuty refleksji dotyczącej relacji rodzinnych, oceniania innych ludzi, czy toksycznych związków. A do tego udawany związek, rosnące napięcie między bohaterami, wspólne stawienie czoła demonom przeszłości i mnóstwo śniegu, który będzie nie tylko uroczy, ale i szalenie problematyczny. I właśnie taka mieszanka, doprawiona zwinnym i przyjemnym piórem Walsh sprawia, że to lektura wprost znakomita dla poszukujących romantycznej historii w zimowym klimacie. Fani Autorki będą mieli także okazję spotkać bohaterów z jej poprzedniej opowieści „Kierunek miłość”, choć jej znajomość nie jest niezbędna, by spędzić szalony, ale i pełen emocji czas z Christianem i Megan. To co, gotowi pomóc bohaterom w odgarnięciu śniegu z ich dróg dojazdowych… i do tej pory zasypanych i nieco zamarzniętych serc?