Dudek o historii. Narodziny III RP - Antoni Dudek

Historia to niekoniecznie czasy odległe - starożytny Rzym, Grecja, średniowiecze czy też epoka wojen napoleońskich. Historia to też nauka o czasach, które możemy znać z autopsji, ponieważ przyszło nam w nich żyć i być ich naocznymi świadkami. Jak dla mnie kontakt z taką historią jest ciekawy z kilku powodów. Po pierwsze, czytając o takich czasach, możemy odwołać się do swojej pamięci i wspomnień. Sprawdzamy wtedy, na ile nasze ówczesne nastroje, odczucia pokrywają się z ustaleniami historyków. Po drugie, często w historii tej głównymi rozgrywającymi są osoby nadal żyjące. Możemy więc zobaczyć, czy dana postać, ważna w danej chwili, utrzymała swoją pozycję - czy też nikt o niej dziś nie słyszy. Wreszcie po trzecie, książki te są "świeże", wiemy, że mamy tutaj do czynienia z pewnymi interpretacjami, ocenami, które zweryfikuje czas. Bo z dzisiejszej perspektywy dane wydarzenie, proces może okazać się wielkim zagrożeniem, a za dwie dekady ktoś w ogóle nie będzie o nim pamiętał i skończy się na adnotacji typu "przez długi czas przypisywano mu zbyt duże znaczenie". Książka Antoniego Dudka być może nie spełnia z mojej perspektywy tych trzech cech. Gdy wolna od komunistycznej władzy Polska się rodziła, ja dopiero wychodziłem z pieluch wielorazowych - niewiele mogę więc pamiętać z tego okresu. Książka opisuje wydarzenia, które owszem, mogą budzić pewne kontrowersje, ale nie są już one tak silne jak w przypadku np. czasów nam bliższych (np. pierwszej dekady XXI wieku). Argument pierwszy i trzeci, przytoczony przeze mnie i chwalący historię najnowszą, nie za bardzo tu pasuje - drugiego natomiast jest sporo i jest on największą wartością opracowania Dudka. Najważniejsi są tutaj bohaterowie, kreatorzy historii, których często widzimy w przestrzeni publicznej do dzisiaj. W wielu przypadkach złapiemy się za głowę i będziemy się zastanawiać, jak ten z tamtym mogli się wtedy dogadywać, skoro dziś wojują na śmierć i życie. Dlaczego ktoś, kto niegdyś ręka w rękę szedł z daną opcją polityczną, obecnie wylewa na nią w mediach społecznościowych kubły pomyj. Co się stało z panem, który niegdyś trząsł sceną polityczną, a teraz jest zapomniany. Historia narodzin III RP to taka historia pełna imion i nazwisk, które możemy zaliczać raz do jednej, raz do drugiej grupy. Warto tę historię poznać. Dzięki tej lekturze być może inaczej będziemy patrzeć na naszą scenę polityczną i stanie się dla nas bardziej zrozumiała. Bo w końcu wiele podziałów nie bierze się znikąd... Wszystkich pasjonatów czasów najnowszych zapraszam do lektury!