Opinia niepotwierdzona zakupem
Wielokrotnie można powtarzać, że kłamstwo ma krótkie nogi – niektórym i tak ciągle się wydaje, że akurat im się powiedzie. Niedomówienia, przemilczenia, pomijanie faktów – one też mogą zostać uznane za kłamstwa, zwłaszcza gdy dotyczy to kogoś bliskiego. Bo im więcej uczuć angażujemy w jakąś relację, tym większą moc ma ta druga osoba by nas skrzywdzić. Chociażby swoimi kłamstwami… nawet gdyby były w dobrej wierze.
Stella to ostatnia singielka w jej gronie przyjaciółek. Wydaje się to jej nie przeszkadzać, a ona sama nie ma w planach żadnego związku. Zajęta blogowaniem i rozwijaniem kariery influencerki, pracując w branży modowej, ma niewiele czasu na życie prywatne. Dość skryta, nie lubi obarczać innych, nawet bliskich jej ludzi, swoimi problemami. Uwielbia kamienie, jogę, smoothie, w ludziach widzi dobro i ma ogromne serce. Niestety, nie potrafi dostrzec swoich mocnych cech i ciągle czuje się niewystarczająca.
Christian to mężczyzna, z którym nie chce się zadrzeć. Otoczony aurą bogactwa i nieprzystępności, bywa trudny w obyciu i niewielu osobom pozwolił się do siebie zbliżyć. Zachowuje stoicki spokój, choć wielokrotnie miał już krew na rękach. Działa w branży ochroniarskiej, lecz jest też magikiem, jeśli chodzi o cyberbezpieczeństwo. Nie wierzy w miłość, nie ma słabych punktów, a większość ludzi zwyczajnie go irytuje. A potem pojawia się Stella…
„Kłamstwa” to ostatni tom serii Twisted i z żalem przyszło mi się żegnać z bohaterami. Po raz ostatni mamy okazję zajrzeć do ulubieńców z poprzednich części, ale i poznać zupełnie nową historię całkiem nieźle już znanych postaci. I choć nie jest wymagana znajomość cyklu, by cieszyć się lekturą i nienagannym piórem Huang, to jednak dla fanów dostarczy ona dodatkowo dawki rozrzewnienia i nostalgii – w końcu bohaterowie stali się już nam bliscy po tylu wspólnie spędzonych stronach. A Autorka pisze w taki sposób, jakbyśmy wraz z nimi brali czynny udział we wszelkich wydarzeniach, nie sposób więc nie przywiązać się tej gamy charakterów, jakie kreuje. Moje serce podbił tu Christian, uwielbiam takich mrocznych, trudnych do okiełznania bohaterów, a on ma w sobie zbiór naprawdę świetnie nakreślonych cech, które idealnie rezonują z jego czynami, czy sposobem myślenia. Istotny jest tu także wątek przyjaźni, który pokazuje jak istotną rolę grają w życiu człowieka inni ludzie. Cała historia przypomina, że warto podążać za marzeniami, że słowa 'nigdy nie mów nigdy' mają w sobie wiele racji, że wiara w siebie to podstawa, a odpowiednie wsparcie może czynić cuda. To także ciekawa, pełna wzlotów i upadków opowieść o miłości, niespodziewanej, budowanej na chwiejnych fundamentach, a jednak podbijającej serca czytelników, realistycznej i dającej wiele emocji. A wszystko oczywiście w przepięknym wydaniu dzięki Wydawnictwu Bezwstydna, jednak warto podkreślić, że i treść, dla miłośników inteligentnie, spójnie i angażująco napisanych romansów, jest jak najbardziej godna uwagi. Polecam!
2024-11-24Joanna, Wałbrzych