Toń - Marta Kisiel

Trzy kobiety: siostry Eleonora i Dżusi oraz ich ciotka Klara żyją w ścisłym podporzadkowaniu prostym zasadom: nikogo nie wpuszczać, nie zostawiać pustego domu, nie mówić o rodzicach. Jednak pewnego dnia najmłodsza z nich łamie jedną z zasad i rozpoczyna się lawina zdarzeń, która może pozwolić odkryć sekrety przeszłości... "Cykl Wrocławski" Marty Kisiel postawiłam zacząć w kolejności chronologicznych zdarzeń, a więc od "Toni". Od samego początku polubiłam całkowicie różne od siebie siostry, których relacja intrygowała w atmosferze niewypowiedzianych tajemnic. A już aura legendarnej ciotki, która pojawia się nieco później nawet we mnie budziła niepokój, obserwując reakcje sióstr. Oczywiście na każdą z nich pada później nieco inne światło, a przekonania się weryfikują - to właśnie jest siła umiejętnego tworzenia bohaterów przez autorkę. Nie ma jednoznaczności, a jest spora głębia i skomplikowanie. Nawet drugoplanowi uczestnicy zdarzeń tętnią życiem i autentycznością. Fabuła rozkręca się ze strony na stronę, początkowo wydawać by się mogło prozaiczną, zwyczajna opowieść rodzinna bardzo szybko wkracza w nadprzyrodzone rejony i podróż przez czas - dosłownie i w przenośni w intrygująco opisanej formie. Bardzo podobal mi się tu pomysł na historię i jej przedstawienie, gdzie teraźniejszość przenika się z przeszłością, odsłaniając nie tylko porywający wir przygód, ale i, często bolesne, tajemnice tych, którzy są najbliżsi, a często okazują się inni, niż się wydawało. Zaskakujące zwroty akcji, świetna dynamika i szczypta charakterystycznego dla autorki humoru tworzą niebanalną opowieść, której chce się więcej po zamknięciu książki. Dodatek w postaci opowiadania "Echo" rzuca dodatkowe światło na postać Klary, zaskoczyło mnie te kilkanaście stron i rewelacyjnie dopełniło główną fabułę. Idealne dla każdego fana przygody z elementami fantastycznymi, wciągających tajemnic i ogromu ludzkich emocji. Serdecznie polecam