Opinia niepotwierdzona zakupem
Są relacje, które rzutują na całe życie. Bez względu na to w jakim wieku jesteśmy, gdy mamy z nimi do czynienia, nigdy nie odchodzą w pełni w zapomnienie. I nawet jeśli kiedyś pokruszyły serce na milion drobnych kawałków… to pomimo upływu czasu mają moc, by pokruszyć je jeszcze drobniej. Lub posklejać.
Amelia pracuje w biurze architektonicznym i choć nie do końca jest doceniana to uwielbia swoją pracę i cieszy ją każde wyzwanie, z którym w niej się mierzy. Prywatnie jest szczęśliwą mamą nastolatka i kochającą żoną, oddaną córką i przyjaciółką. Wydawać by się mogło, że niczego więcej nie potrzeba jej, by odczuwać radość życia. A jednak ta silna, dojrzała kobieta nosi w sobie wiele blizn. I wątpliwości, czy aby na pewno pokierowała swoje losy w odpowiednią stronę.
Jakub całe dorosłe życie spędził w Stanach Zjednoczonych. Jego wyjazd z Polski był nagły i burzliwy, i złamał wiele serc, a mężczyzna pozostawił po sobie zgliszcza, do których nie sądził, że ma po co wracać. Pomimo że jego amerykański sen był daleki od ideałów, dzięki ambicji, ciężkiej pracy i charyzmie udało mu się osiągnąć sukces. Powrót po latach do ojczyzny nie wydaje się być najlepszym jego pomysłem. A jednak jego serce nieustannie bije w tym kierunku… choć nie powinno.
„Miałeś nigdy nie wrócić” już samym, swym melancholijnym tytułem zwróciło moją uwagę. I dobrze się stało, bo to historia taka, jak lubię, czyli przede wszystkim życiowa i pełna emocji. Spotkanie po latach rozłąki nie powinno teoretycznie wzniecać dawno zagrzebanych uczuć, a jednak miłość potrafi czekać, skrzętnie ukrywać się pod natłokiem codziennych spraw i ujawnić się niepostrzeżenie, gdy najmniej się tego spodziewamy. W tej opowieści duchy przeszłości szybko zaczną nawiedzać oboje głównych bohaterów i będą to bolesne chwile, a jednak również otwierające oczy. Człowiek wiele spraw potrafi ukryć w odmętach pamięci, oszukiwać sam siebie w kwestii szczęścia, a nawet silniejszych uczuć – i to idealnie pokazują losy postaci. Jednak wątek miłosny nie jest jedynym, który zwraca uwagę. Autorka zdecydowała się na poruszenie jakże ważnej tematyki dotyczącej rodzicielstwa, które także potrafi łamać serca i zazwyczaj jest okraszone błędami. Kreując historię Amelii i Jakuba pokazuje, że rodzina to nie tylko więzy krwi, że ludzie potrafią ukrywać swoje prawdziwe ja latami, że nie da się poznać kogoś na wskroś, a najbliżsi ranią najdotkliwiej. To książka pełna smutku, ale też dająca nadzieję, ukazująca miłość silną i piękną, ale też destrukcyjną i niebezpieczną, z realistycznymi bohaterami i fabułą, niepozbawiona zaskoczeń – jak to w życiu często bywa. Czy dla miłości warto wywrócić swoje życie do góry nogami? Czy są uczucia, których upływ czasu nie zmienia? Czy drugie szanse mają sens? Odpowiedzi szukajcie podczas pełnej emocji lektury, świetnie i z rozmysłem napisanej opowieści od Pani Eweliny!
2024-11-30Joanna, Wałbrzych