Super cena
Pewnego dnia odwiedziłam dziadka - Barbara Supeł
Pewnego dnia Halusia wybiera się z babcią w odwiedziny do dziadka. Odwiedziny w nietypowym miejscu, bo na cmentarzu - dziadek zmarł zanim dziewczynka się urodziła, dlatego nie miała okazji poznać go osobiście. Halusia jest jednak bardzo ciekawa, kim dziadek był, co lubił i jak spędzał czas. Zadaje więc masę pytań, na które babcia chętnie odpowiada, przybliżając wnuczce portret kochanego męża - jego ulubione powiedzonka i zwyczaje.
Halusia dowiaduje się, że dziadek żyje we wspomnieniach swoich bliskich, a jego część jest nawet w Halusi - w końcu wszyscy mówią, że to właśnie po nim odziedziczyła niebieskie oczy.
Ciekawość dziewczynki ożywia opowieści babci, która opowiada o dziadku z ciepłem i tęsknotą, jednocześnie ucząc wnuczkę, jak ważna jest pamięć o tych, którzy odeszli. Jej perspektywa dodaje historii lekkości i humoru, co czyni książkę atrakcyjną zarówno dla młodszych, jak i starszych czytelników.
"Pewnego dnia odwiedziłam dziadka" to ciepła i wzruszająca opowieść o pamięci, rodzinie i miłości przekazywanej z pokolenia na pokolenie. Książka delikatnie wprowadza młodych czytelników w tematykę odejścia bliskich. Halusia, choć nigdy nie poznała dziadka osobiście, przez te małe gesty i opowieści, czuje z nim głęboką więź.
EAN: 9788383713427Potrzebujesz pomocy? Masz pytania?Zadaj pytanie a my odpowiemy niezwłocznie, najciekawsze pytania i odpowiedzi publikując dla innych. Opinie o Pewnego dnia odwiedziłam dziadka - Barbara Supeł
5.00
Liczba wystawionych opinii: 1
Kliknij ocenę aby filtrować opinie
Opinia niepotwierdzona zakupem
"Myślisz, że dziadek jest w niebie?" - zapytała Halusia. "Oczywiście" - odpowiedziała bez wahania babcia. "Robi to, co lubi najbardziej: łowi ryby, je słodycze (...) I się uśmiecha".
Mam wrażenie, że książka Barbary Supet jest jak uśmiech. Spokojny, ciepły i delikatny. Uśmiech do wspomnień, ogrzewający jesienne myśli. O jakiej książce mowa? Nowej propozycji @wydawnictwo.swietlik "Pewnego dnia odwiedziłam dziadka".
Poznajemy Halusie, wnuczkę nieżyjącego już dziadka Józka i babci Wiery. Dziewczynka zna dziadka tylko z opowieści. Wie, że lubił łowić ryby, był znany z zabawnych powiedzonek i uwielbiał swojego psa Bączka. Kiedy babcia proponuje wnuczce wspólne sprzątanie grobu, Halusia nie ukrywa swojej ciekawości. Cmentarze zna tylko z opowieści Franka, kolegi z przedszkola. Jak się okazuje te prawdziwe miejsca pamięci są zupełnie inne niż sobie wyobrażała. Czas spędzony na cmentarzu mija na sprzątaniu i opowieściach o dziadku. Wbrew pozorom jest naprawdę przyjemny. Uczy dziewczynkę, że mimo że kogoś nie ma fizycznie obok, może żyć w naszych wspomnieniach. One tak, jak miłość nie mijają.
"Pewnego dnia odwiedziłam dziadka" to idealna książka na jesień. Przed 1 listopada, czyli świętem Wszystkich Świętych oswaja dziecko z tematyką, która w wielu domach okazuje się być tabu. Tymczasem cmentarz dla dziecka wcale nie musi być strasznym i niezrozumiałym miejscem. Może być po prostu miejscem spotkań z bliskimi. Ilustracje Gerarda Frydrycha stanowią doskonałe tło opowieści. Stonowane jesienne kolory wprowadzają poczucie spokoju. Sam język lektury jest prosty i zrozumie go każde dziecko.
Ta pełna ciepła i nostalgii opowieść o przemijaniu otula w jesienny wieczór. Staje się lekarstwem na samotność i tęsknotę. Małym czytelnikom tłumaczy temat śmierci w pełen empatii sposób. Pokazuje ją jako coś naturalnego, z czym każdy będzie musiał się kiedyś zmierzyć. Jednocześnie zachęca do rozmowy z dzieckiem na trudne tematy.
2024-10-20Agnieszka, Kielce