Magiczna rana - Dorota Masłowska

To niesamowite, że Dorota Masłowska po raz kolejny pokazuje, że jest po prostu mistrzynią językowych eksperymentów i przenikliwą obserwatorką współczesnego świata. „Magiczna rana” to powieść, która z jednej strony zaskakuje nietypową formą, a z drugiej oferuje głęboką refleksję nad kondycją współczesnego społeczeństwa, ich emocjami oraz chaotyczną rzeczywistością, w której żyją bohaterowie. Już od pierwszych stron czułam, że mam do czynienia z niezwykłą propozycją, która kontynuuje literacką tradycję Masłowskiej, gdzie język jest formą ekspresji, a jednocześnie oferuje o wiele, wiele więcej ponad to, co już znałam z jej twórczości. Moim zdaniem, w porównaniu do jej wcześniejszej książki, tym razem autorka też dużo bardziej przystępnie bawi się językiem, co tylko wzmocniło moje pozytywne zdanie o tej pozycji. Fabuła „Magicznej rany” nie jest prostą opowieścią do śledzenia. Każdy rozdział koncentruje się na innej postaci, a ich losy splatają się na różnych, czasami subtelnych poziomach. To kalejdoskop wydarzeń, emocji i problemów społecznych, z którymi z wielką chęcią się zmierzyłam. Mam wrażenie, że to najlepsza książka Masłowskiej i z tego, co rozmawiałam ze znajomymi, którzy są już po lekturze, nie ja jedna podzielam tego typu opinię. Powiedziałabym, że warto dać tej książce czas, nie spieszyć się podczas czytania, żeby wychwycić wszystko to, co jest w niej najcenniejsze.