Opinia niepotwierdzona zakupem
Miłość jest gwałtowna, gnana niepokojem. Jest poczuciem euforii i desperacji. To także pragnienie, by stawić czoło zimnej wodzie i upokorzeniu, oraz gotowość wbić nóż w plecy ludziom, którzy nas kochają."
☀️☀️☀️
Nasączona emocjami, które wyzierają z każdej ze stron.
Poruszająca najczulsze struny ludzkiej duszy.
Meandrująca między przeszłością a teraźniejszością, których połączenie stanowi idealną całość.
Po "Lato, kiedy cię poznałam" oczekiwałam ckliwego romansu.
Tymaczem to było dużo, dużo więcej.
Przeszłość...
Któż z nas nie chciałby w jakiś sposób się od niej odciąć...
Któż z nas nie chciałby zapomnieć o bolesnych doświadczeniach...
Któż z nas nie chciałby zakopać głęboko wspomnień, które ranią...
Większość z nas, jeśli nie każdy, przeżył lub doświadczył czegoś co go skrzywdziło, zraniło, zawiodło.
I właśnie te przykre chwile chciałby zepchnąć w najdalsze zakątki swojej pamięci lub całkowicie je wyeliminować.
Niestety nie jest to proste.
Przeszłość ma to do siebie, że często się o siebie upomina.
Puka do drzwi w najmniej spodziewanym momencie.
Czasami ponownie boleśnie doświadcza.
Innym razem pozwala raz na zawsze zamknąć za sobą drzwi.
Kiedy po latach Juliet wraca do domu, w którym się wychowała, nie jest już tą samą dziewczyną, którą była. Dziś jest sławna i ma pieniądze, których wówczas jej brakowało. Teraz jest pewna siebie.
Waleczna.
Odważna.
Zaczęła stawiać siebie i swoje pragnienia na pierwszym miejscu, a nigdy tego nie robiła. Zawsze podporządkowywała się innym. Była miła, uczynna, a przy tym nijaka.
Nawet Danny - jej chłopak - uważał ją za swoją własność. Często poniżał i sprawiał, że się do niego dostosowywała.
Dopiero Luke (przyjaciel Danniego) dostrzegł w Juliet coś więcej. Pokazał jej, że powinna być przede wszystkim sobą.
Bo jest wartościowa.
Jest piękna.
Jest mądra.
Jest utalentowana.
To on pokazał jej drogę, jaką powinna iść.
I kiedy teraz ponownie ich drogi się spotykają, kiedy stają ze sobą twarzą w twarz, wszystkie emocje, jakie tłumili przez lata, znów dają o sobie znać.
Ale bolesna przeszłość wciąż puka do drzwi, wciąż dręczy, wciąż powoduje wyrzuty sumienia.
Czy będą w stanie się z nią uporać?
"Lato, kiedy cię poznałam" to piękna i wartościowa książka o tym, że czasami trzeba wykazać się egoizmem i po prostu postawić na siebie i swoje marzenia.
To powieść o maskach, które nosimy każdego dnia, by się dostosować do otoczenia i ludzi, z którymi przebywamy.
To powieść o miłości, tej młodzieńczej i tej dojrzałej, która na przestrzeni lat jeszcze bardziej porusza serca.
Historia przedstawiona z perspektywy przeszłości i teraźniejszości przybliża nam jeszcze bardziej bohaterów, ich wybory, uczucia i życie.
Czytaliście?
Jeśli nie to serdecznie polecam sięgnąć po tę książkę i dać się nią oczarować.