Niebezpieczna fortuna - Ken Follett

Jeśli macie ochotę na powrót do czasów „Dynastii” i tych wszystkich pokręconych intryg, w których fortuny rodziły się i upadały szybciej niż bohaterowie zdążali wypić porannego szampana – to „Niebezpieczna fortuna” będzie dla was jak znalazł. Ken Follett serwuje nam tutaj mieszankę rodzinnych konfliktów, walki o władzę, wielkich pieniędzy i oczywiście namiętności, zdrad i skandali. Bo wiadomo, że samo bogactwo to za mało ;) Follett umiejętnie buduje napięcie i wciąga czytelnika w sieć zależności między bohaterami. Mamy tu wszystko, co tygryski lubią najbardziej: intrygi, walkę o spadek, zakulisowe układy, szybkie zwroty akcji, namiętności, zdrady i morderstwa. Do tego dochodzi jeszcze świat bankowości, który autor zarysował z imponującą dbałością o szczegóły. Największą siłą książki są jednak postacie – Follett potrafi wykreować bohaterów, których się albo kocha, albo nienawidzi. Mimo że książka ma całkiem pokaźne rozmiary (Follett nie jest minimalistą), to fabuła płynie gładko i szybko. Intrygi są rozpisane w taki sposób, że ani na chwilę nie czujemy się zagubieni – autor zadbał, żeby zależności między bohaterami były klarowne, choć na początku trzeba trochę się pilnować, żeby ogarnąć kto jest kim. Minusy? Poza tymi finansowymi niuansami, które dla laika mogą brzmieć jak zaklęcia z Hogwartu, to właściwie niewiele można zarzucić tej powieści ;)