unOrdinary T.1 - Uru-chan

"Unordinary" to manga, w której poznajemy Johna - zwyczajnego nastolatka, uczęszczającego do szkoły dla ponadprzeciętnie uzdolnionej elity o nadprzyrodzonych mocach. Chłopak stara się trzymać w cieniu, ale narastające podejrzenia rówieśników o jego sekretach sprawiają, że zostaje obrany za cel i wciągnięty do intryg i walk o wpływy, które mogą zagrozić bezpieczeństwu nie tylko w szkole. Od pierwszych kadrów całkowicie wkręciłam się w klimat tej historii. Uwielbiam motywy supermocy i szkół dla osób o wyjątkowych umiejętnościach, więc już sama przestrzeń liceum w Wellston dawała mi sporo frajdy przy jej odkrywaniu. Dodatkowo bohater bez mocy w świecie obdarzonych to interesujący zabieg odwracający klasyczną perspektywę i nadal będący całkiem świeżym i dającym sporo możliwości konceptem. Niemniej sekrety Johna, jego przebłyski wspomnień i pewne niejednoznaczne reakcje wyraźnie wskazują, że być może nie jest on wcale tak bezbronny, jak się może wydawać na pierwszy rzut oka. Momentami schroniony za plecami potężnej przyjaciółki, innym razem cierpliwie przyjmujący razy, a czasami mimowolnie stawiający się z zadziwiającą siłą. Trzeba przyznać, że chłopak intryguje i z zapartym tchem śledzi się jego losy. Moce poszczególnych postaci są interesujące, a świst, w którym jest ich tak duża powszechność stwarza niesamowite możliwości kreacji sytuacji, potyczek czy hierarchii społecznej, gdzie oczywiście władza jest u najpotężniejszych, a bunt gotuje się u podnóża góry społecznych sytuowań. Tworzy to też ciekawy pretekst do refleksji i dialogu na temat uniwersalnej presji u młodzieży na dążeniu do ideału oraz kreowania własnej tożsamości na przekór oczekiwaniom otoczenia. Akcja jest szybka, wciągająca i pełna niespodzianek oraz ciekawych wątków. W połączeniu ze świetną kreską otrzymujemy mangę, którą czyta się z prawdziwą przyjemnością. Dobrze, że drugi tom miałam od razu w zanadrzu Polecam!