Mieszko. Wyjście z cienia - Daniel Komorowski

„Pełna intryg, bitew i historycznych nawiązań opowieść o władzy, miłości, zdradzie i odkupieniu”. Opowieść stworzona przez Daniela Komorowskiego zaczyna się w bardzo intrygującym momencie. Kniaź z dynastii Piastów- Siemomysł chcąc umocnić swoje panowanie planuje ślub swego syna Czcibora. Jego żoną ma zostać Lutosława - córka możnego i poważnego Mściwoja. Niestety, krótko po uroczystości monarcha niespodziewanie umiera. Będąc na łożu śmierci wyjawia synom swą ostatnią wolę. Jego następcą mężczyźni mają uczynić wygnanego przed laty , pierworodnego - Mieszka. Chcąc spełnić życzenie rodzica młodszy z braci Prokuj wyrusza na poszukiwania. Zadanie ułatwia mu fakt, iż zmarły kniaź nakazał obserwować poczynania wygnańca. Czy Mieszko ,który przeistoczył się w siejącego postrach Wikinga imieniem Dagome będzie chciał powrócić, by objąć tron? A może odpowiada mu życie jakie obecnie wiedzie? Przyznam szczerze, nigdy wcześniej nie czytałam historii osadzonej w tak odległej epoce historycznej, nie spotkałam się też z dynastią Piastów jako panującą, lecz przygoda, którą odbyłam za sprawą książki zdecydowanie mnie pochłonęła. Autor opierając się na kilku wysnutych przez historyków teoriach z rozmachem kreuje świat w którym nie brak brutalności, przemocy i rozlewu krwi, lecz znajdzie się również miejsce na lojalność przyjaźń i miłość . Tytułowy bohater jest niezwykle charakterny , wyrazisty i ma swoje zasady, których się trzyma, co sprawiło, że bardzo szybko obudził we mnie ciepłe uczucia , zaś zakończenie jest po prostu brawurowe i pozostawia czytelnika z dużym niedosytem. Z niecierpliwością wyczekuję ciągu dalszego.

"Mieszko. Wyjście z cienia" to powieść historyczna, w której przenosimy się w przeszłość do Księstwa Piastów. Tam właśnie Czcibor - syn władcy - przygotowuje się do ślubu, mającego poszerzyć polityczne wpływy. Nadchodzące niebawem widmo śmierci zmieni jednak zupełnie obrót spraw, a szczególnie zamiesza w życiu nie tylko Czcibora, ale i jego braci - Prokuja i wygnanego przed laty Mieszka... Musze przyznać, że miałam trochę obaw przed lekturą tej książki. Mimo ogromnej sympatii do cyklu pana Daniela o wikingach, nie byłam pewna, jak odnajdę się w polskiej historii, bowiem wspomnienia lat szkolnych tego przedmiotu bywały różne ;) Na szczęście miło się zaskoczyłam, bowiem "Mieszka..." czytało mi się naprawdę dobrze! Autor pokusił się o dopasowaną stylizację języka i dialogów na dawniejszy, jednakże zrobił to na tyle przystępnie, że przez kolejne zdarzenia płynie się z przyjemnością. A jest co śledzić, bo zdecydowanie akcji tu nie brakuje! Kolejne bitki i strategie podbijania kolejnych ziem przenikają się z przemyślanymi intrygami oraz zacieśnianiem relacji politycznych, braterskich czy romantycznych. Pan Komorowski potrafi doskonale oddać krew, pot i trudy zbrojnych potyczek, jak i namiętności, zdrady i emocje bohaterów, którzy stają jako żywi przed oczami czytelnika. Moje dotychczasowe wyobrażenie postaci Mieszka była zgoła odległe od tego, w jakim formacie jest tu przedstawiony. Jeszcze przed objęciem władzy jako silny i niezależny banita przypomina mi nieco wikingów z wcześniejszej serii pana Daniela. To postać charakterna, intrygująca, z dobrym zmysłem taktycznym i wzbudzająca szacunek - taka, której z przyjemnością się kibicuje. A skoro o wikingach mowa - mamy tu też małe smaczki dla fanów poprzedniej serii autora - uśmiechnęłam się po ich wyłapaniu ;) Książka kończy się interesującym cliffhangerem, który zachęca do sięgnięcia po kontynuacje - mam nadzieję, że nie przyjdzie nam na nią długo czekać, bowiem jest to solidne rozpoczęcie cyklu, który będę z przyjemnością śledzić. Polecam! :)