AutorzyEwelina Dobosz
Super cena
Nie nasza godzina - Ewelina Dobosz
Czy każda miłość zasługuje na to, by dać jej szansę? Laura żyje w dwóch światach. Pierwszym jest szkoła prywatna, w której jako nauczycielka rozwija swoją zawodową pasję. Drugi to świat wirtualny, gdzie od roku flirtuje z mężczyzną o imieniu Paweł. Internetowa znajomość zaczyna być dla niej na tyle ważna, że mimo wielu wątpliwości i złych przeczuć decyduje się na spotkanie w realu. Okazuje się, że Paweł nie był z nią do końca szczery i zataił istotne fakty ze swojego życia. Laura, zraniona i rozczarowana, postanawia rzucić się w wir pracy i definitywnie zerwać kontakt z ukochanym. Nie będzie to jednak łatwe, bo jej dwa światy są w rzeczywistości znacznie bliżej siebie, niż do niedawna myślała
EAN: 9788383136912
Producent
Kod produktu
30802956
Rok wydania
2023
Strony
332
Oprawa
Oprawa Skórzana
broszurowa
Format
134x218 mm
Data premiery
2023-09-12
Autorzy
Ewelina Dobosz
Waga
342 g
Zapytaj o produkt
Opinie o Nie nasza godzina - Ewelina Dobosz
4.50
Liczba wystawionych opinii: 2
51
41
30
20
10
Kliknij ocenę aby filtrować opinie
4/5
Opinia niepotwierdzona zakupem
Nie często czytam tego typu książki. Nie jestem wielbicielką romansów. Ale „Nie nasza godzina” typowym romansem na szczęście nie jest. Prawdę mówiąc nie przyciągnęła mnie również stylistyka okładki, tylko w tym przypadku opis.
Dzisiaj życie w dwóch światach staje się już normą. I mamy z reguły dwa różne, jak bohaterka wykreowana przez Ewelinę Dobosz. Laura jest nauczycielką w prywatnej szkole, a nauka to jej pasja. W drugim świecie, tym wirtualnym, Laura flirtuje z mężczyzną, Pawłem. Jednak etap online musi się kiedyś skończyć. Paweł coraz częściej napomyka o spotkaniu w realu. Mimo nieopuszczających Laurę wątpliwości, kobieta zgadza się w końcu na spotkanie. Czy więź wypracowana podczas godzin spędzonych na rozmowach internetowych, przy poznaniu pęknie czy zaciśnie się bardziej?
Bywa tak, że przy pierwszym spotkaniu, dwoje ludzi, którzy pozornie świetnie się znają kompletnie nie mają sobie nic do powiedzenia. Bywa też tak, że mimo fotek przesyłanych sobie online, spotkanie na żywo traci tę magię i nie ma już chemii. Ale najgorsze jest to, gdy okaże się, że jedna lub druga strona jest oszustem. Koloryzowała, ubarwiała, wymyślała. Mimo oczekiwań może się okazać, że to wszystko było tylko zabawą. A jak będzie w przypadku Laury i Pawła?
Napisałam, że to nie jest jakiś tak pierwszy lepszy romans, a później serwuję wam takie rewelacje. Bo faktycznie romans to nie jest, nie w moim odczuciu, choć na pewno w pewnym sensie powieść romantyczna, na której niektóre kobiety uronią łezkę. Nie jest niczym dziwnym, że przez rok można się do kogoś przyzwyczaić, polubić go, ba nawet pokochać – nie widząc go. Czasami, jak jest wspomniana przeze mnie chemia, wystarczy chwila, kilka przeczytanych zdań, głos w słuchawce i już się jest w pułapce miłości.
Muszę jednak dodać, a może tylko mimochodem wspomnieć, że w „Nie naszej godzinie” znalazło się miejsce dla jeszcze jednej, nie mniej ważnej bohaterki. A jest nią Zoja, mała, cudowna dziewczynka, której historia dostarcza najwięcej wzruszeń. Ale kim jest Zoja, dowiedzą się Ci, którzy przeczytają najnowszą powieść Eweliny Dobosz.
Miłość czasem pojawia się nie w porę, ale można też powiedzieć, że zjawia się gdy znajduje się dla niej miejsce. A często uderza w nas wtedy, kiedy jej się nie spodziewamy. Trudno powiedzieć o Laurze i Pawle żeby nie mogli spodziewać, że przeszyje ich strzała amora, ale na pewno nie mogli przewidzieć tego, w jaki sposób dalej potoczy się tak niewinnie rozpoczęta znajomość.
Jeśli chcecie się dowiedzieć do czego mogą doprowadzić kłamstwa i jak to jest z internetowymi znajomościami, to przeczytajcie tę książkę. Sprawdźcie czy miłość „wypracowana” przez klawisze komputera jest warta więcej niż myślicie. I jeszcze jedno, przeczytajcie żeby poznać, choć troszeczkę małą Zoję.
5/5
Opinia niepotwierdzona zakupem
Urzekająca piękną okładką.
Portretująca gorzki smak decyzji, które decydują o dalszym losie.
Obrazująca trudne do pokonania uczucie.
Obnażająca żal po stracie bliskiej osoby.
"Nie nasza godzina" to książka, która niemal od pierwszych stron mnie porwała. Oczarowała, zafascynowała, ale też złamała serce. Można powiedzieć "ot, historia jakich wiele", ale to nieprawda. Ta historia, chociaż wcale się tego po niej nie spodziewałam, totalnie mnie przeczołgała. Zatem, jeśli zdecydujecie się po nią sięgnąć, koniecznie przygotujcie chusteczki.
Laura jest nauczycielką i przyjaciółką, ale przede wszystkim jest kobietą. Samotną kobietą, która potrzebuje miłości. Od jakiegoś czasu, wymienia wirtualne wiadomości z Pawłem. Mężczyzna ją fascynuje, dlatego postanawia przenieść ich znajomość na wyzszy level. Pragnie poznać Pawła osobiście. Kiedy robi mu niespodziankę i staje w progu jego domu, okazuje się, że mężczyzna nie jest do końca tym za kogo się podawał. Laura nie kryje rozczarowania. Pragnie zakończyć tę znajomość, jednak nie jest to wcale takie proste, jakby się mogło wydawać. Bo chociaż Paweł ją oszukał, to zdążyło między nimi zaiskrzyć.
Jednak czy to wystarczy, by kontynuować tę znajomość?
A może Paweł ukrywa dużo więcej?
"Nie nasza godzina" to naprawdę świetna powieść, którą czyta się jednym tchem. Laura nie raz znajduje się na tak zwanym życiowym zakręcie, nie raz staje przed trudnymi do podjęcia decyzjami.
Miłość, jaka pojawia się między nią i Pawłem, nie jest łatwa i zostanie wystawiona na wiele prób.
Czy z każdej z nich wyjdą obronną ręką?
Czy miłość wystarczy, by zapomnieć o pierwszym, dość przykrym wrażeniu?
Ewelina Dobosz stworzyła niebanalną historię. Laura i Paweł grają w niej pierwsze skrzypce, lecz pojawia się tutaj także urocza, niewinna dziewczynka - Zoja. I to ona skradła moje serce. I to jej historia, to moje serce totalnie roztrzaskała...
Nie chcę Wam zdradzać szczegółów, zatem napiszę tylko jedno - CZYTAJCIE!!!
Jestem pewna, że książka "Nie nasza godzina" zachwyci i wzruszy wszystkie romantyczne duszyszki (i nie tylko)
Napisz swoją opinię