Kiedyś jej mówili, że rodzina jest wszystkim. Dziś nie jest pewna, czy może w to wierzyć
Sabatia, królowa półświatka, powraca. I Tobias – jej ukochany z przeszłości – też.
Boją się jej zarówno rywale, jak i podwładni. Mafijne porachunki, narkotykowe transakcje, okrucieństwo i śmierć to teraz codzienność Sabatii. A po drugiej stronie czeka na nią synek, którego ona będzie chronić za wszelką cenę.
Wrażliwa dziewczyna, kiedyś nazywana Zaharą, zniknęła. W jej miejsce pojawiła się bezwzględna, spragniona zemsty za utraconą niewinność Sabatia. Swój plan przejęcia władzy realizuje z żelazną konsekwencją. Ale pojawienie się Tobiasa może pokrzyżować jej zamiary… Mężczyzna, który był dla Sabatii całym światem, rozbudza w niej uśpione od lat emocje. Czy ich miłość odrodzi się na przekór wszystkiemu i wszystkim? I czy Sabatia będzie umiała wytłumaczyć synowi, kim jest i co się stało z jego rodziną?
Dziewczyna, którą znał, już nie istniała. Tak wiele się zmieniło. Przez jedenaście lat nosiłam ogromną dziurę w sercu, bo myślałam, że on nie żyje. Brakowało mi łez, ale wewnętrznie opłakiwałam go każdego dnia. Gdzie był, kiedy go potrzebowałam? Co robił? Gdzie mieszkał? Może miał rodzinę? Może był szczęśliwy? Mogliśmy razem dzielić to szczęście. Tyle zmarnowanych lat. Na tę myśl zakłuło mnie w cholernym mostku. Tak bardzo chciałam po prostu rzucić się mu w ramiona i nigdy nie puścić, przelać wszystkie emocje i uczucia, jakie się we mnie kłębiły, a potem pojechać z nim w stronę zachodzącego słońca i zapomnieć o całym tym pieprzonym gównie, jakie przeżyłam, kiedy go przy mnie nie było. Ale na to było już za późno, o wiele za późno. Zahara by tak zrobiła, ale nie Sabatia. Sabatia załatwiała takie rzeczy przemocą.