Under Your Spell (ilustrowane brzegi) - Laura Wood

"Kiedy podnosi głowę i zauważa, że na niego patrzę, uśmiecha się do mnie - słodkim uśmiechem, który przeszywa mi serce, bo jest w nim coś, czego nie potrafię zinterpretować. A może po prostu nie chcę." 🌺🌺🌺 Idealna książka na lato nie istnieje? Ależ oczywiście, że istnieje. Zabawna Romantyczna Wybrzmiewająca muzyką rocka A przy tym także magiczna Oto "Under your spell" Laury Wood - książka, którą pokocha każda romantyczna dusza. Kiedy coś zaczyna się sypać, sypie się lawinowo. Znacie to? Ja też. Główna bohaterka książki - Clemmie Monroe - również przekonała się o tym na własnej skórze. Zdrada chłopaka, zwolnienie z pracy i krok od utraty dachu nad głową nie brzmią optymistycznie. Ale Clemmie ma to szczęście, że ma siostry. Na nie zawsze może liczyć, wszak przychodzą z pomocą, gdy tylko jej potrzebuje. Więc właśnie nastał ten czas, gdy wszystkie trzy mogą się spotkać i utopić swoje smutki w alkoholu. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie postanowiły odnowić rytuału z dzieciństwa. "Zaklęcie na rozstanie" szybko zaczyna przynosić pierwsze efekty... Historia Clemmie i Theo miała mieć swój początek i koniec pewnej namiętnej nocy. Los jednak postanowia na nowo połączyć ich drogi. Tak oto, przez zupełny przypadek Clemmie ma zmotywować znanego rockowego muzyka do ukończenia albumu. Sześć tygodni, jakie mają spędzić sam na sam w urokliwym i pełnym wspomnień miejscu, powinny ułatwić mu zadanie. I chociaż oboje nie szukają miłości, wręcz od niej uciekają, to nie potrafią także się przed nią wzbraniać. Chemia, która się między nimi pojawia jest wręcz namacalna, a siła namiętności i pożądania - mocniejsza niż grawitacja. Lecz nic, co piękne nie trwa wiecznie. Sława także rządzi się swoimi prawami. Czy Clemmie i Theo czeka happy end? "Under your spell" to skrojona na miarę współczesna komedia romantyczna, udowadniająca, że miłość przychodzi zupełnie niespodziewanie i nie pytając o zgodę, rozgaszcza się w sercu ❤️ Słodka. Niewinna. Zabawna. Warta sięgnięcia i zagłębienia się w jej lekturze ❤️ Dobra zabawa - gwarantowana 😊

O tym, że miłość nie patrzy na właściwy czas, czy miejsce wie chyba każdy. Pojawia się często nieproszona i w dalekich od idealnych warunkach. Jednak, żeby tak uderzyć z całą mocą na… pogrzebie? To już zupełnie nowy poziom! Clemmie powinna mieć już ułożone życie i prywatne, i zawodowe. A jednak… wieloletni chłopak ją zostawił, utrata pracy zbliża się wielkimi krokami, za moment nie będzie też mieć dachu nad głową. Czy może być gorzej? Nieco roztrzepanej i przyciągającej dziwne zdarzenia kobiecie wydaje się, że nie, ale wtedy w jej życie wkracza gwiazda rocka z niemocą twórczą. Mężczyzna, którego już niezwykle dobrze poznała, nie mając pojęcia o jego prawdziwej tożsamości… „Under your spell” to jedna z tych pozycji, którą mam ochotę wszędzie pokazywać i krzyczeć 'tak powinno się pisać romanse'! Jest po prostu idealna, zasługuje na ogromny rozgłos i spędziłam z nią wspaniały czas. Co ważne, nie brakuje w niej też humoru, który bawił do łez, co u mnie rzadko się zdarza. Styl Wood jest lekki i przystępny, a do tego angażujący do tego stopnia, że można zapomnieć o rzeczywistości i bez problemu znaleźć się w kreowanym przez nią świecie. Fabuła nie opiera się jedynie na miłości, co także jest dla mnie sporym atutem pozycji – znajdziemy tu wątki dotyczące dorastania, rodziny czy też życia pod czujnym okiem mediów, które idealnie współgrają z opowiadaną historią. Autorka nie słodzi realiów, nie idealizuje swoich bohaterów ani ich życia, poruszając przy tym kwestie zdrowia psychicznego, skutków złamanego serca, które mają wpływ na wiele decyzji, tego, jak ważny jest zdrowy egoizm oraz szczera rozmowa. Przypomina, że nigdy nie jest za późno, aby znaleźć własną, właściwą i dającą nam szczęście ścieżkę. A w tle rozgrywa świetne wątki dotyczące siostrzanych więzi, muzyki czy paparazzi. Żaden z tych elementów nie ujmuje jednak najważniejszemu – rozwijającej się miłości, która ujmuje na wielu płaszczyznach, jest prawdziwa, szczera i zwyczajnie właściwa. Całokształt tej pozycji zupełnie mnie zauroczył i z całego serca Wam ją polecam – nie zawiedziecie się tą lekturą!