Powieść wciąga czytelnika i nie chce puścić aż do ostatniej strony, a potem jeszcze długo pozostaje w świadomości. Obraz goni tu obraz, sen niezauważalnie przechodzi w realność, a cała historia ma niejedno dno. To gotowy scenariusz postkonsumpcyjnego thrillera. A zarazem intymna podróż w głąb siebie, do skrywanych, najważniejszych uczuć.