Dejta spokój! - Mateusz Glen

"Dejta spokój z tymi poradami! Słuchajcie, przejęłam stery w rubryce „Ciotkowy Zaułek Mądrości”. Zawsze czułam potrzebę doradzania, a teraz już oficjalnie stałam się medialnym medium. Myślałam, że na stare lata będę miała ciepłą posadkę w kąciku porad, a tu, proszę ja was, wyszedł z tego niezły kryminał. Napisał do mnie niejaki Jacek po poradę, jak zrobić wrażenie na swojej dziewczynie. Na szczęście, kto jak kto, ale ja łatwo weszłam w rolę wyroczni delfińskiej w sprawach sercowych! Odpisałam mu prosto z ciotkowego serca… a teraz Jacek leży w szpitalu pobity i bez pamięci! Niby nigdy się nie mieszam, ale teraz jestem zamieszana na sto procent. A jak tu się skupić, kiedy nad uchem psioczy Beata, na klatce czuć spalone obiady Maślakowej, a do tego to wiecznie złamane serce Gośki… Uwaga, śledzie, bo ciotka jedzie – rozwiązać zagadkę!" "Dejta spokój" to moje pierwsze spotkanie z przesympatyczną Ciotką jak i twórczością Mateusza Glena, więc tak naprawdę nie wiedziałam czego mogę się tutaj spodziewać... Dlatego będąc już jakiś czas po lekturze muszę przyznać, że autor bardzo pozytywnie mnie zaskoczył, tworząc dla nas niebanalną, prostą i bardzo dobrze skonstruowaną fabułę. Pełną niespodziewanych zbiegów okoliczności, dziwnych przypadków, absurdalnych sytuacji, zaskakujących zwrotów akcji, okraszonych dużą dawką dobrego humoru, która aż kipi z pomiędzy rozdziałów. Doskonała, zabawna, napisana na najwyższym poziomie, komedia kryminalna, która poprawia humor i gwarantuje ubaw po pachy przez co bawi do łez. Takich historii się nie zapomina takie historie czyta się jednym tchem! Czekam na dużo, dużo więcej! Polecam wasza J.K.

„Dejta spokój!” to wybuchowa opowieść, jaka wciąga już od pierwszej strony, fundując przy tym angażującą zagadkę, błogi relaks i zapomnienie, a także doskonały nastrój. Dynamiczność i nieobliczalność powodują, iż historię pochłania się z wypiekami na twarzy, a chęć rozwiązania intrygującej zagadki sprawia, że każda przerwa w lekturze to istne katusze. Nie mogło oczywiście zabraknąć solidnej porcji komizmu sytuacyjnego, jak i słownego, dzięki czemu niekontrolowane wybuchy śmiechu gwarantowane. Wisienką na torcie będą rozbrajające porady zwariowanej Cioteczki, które z pewnością zapamiętacie na bardzo długo! Mateusz Glen nakreślił wyraziste, wręcz przerysowane, karykaturalne postacie, obok których nikt nie będzie w stanie przejść obojętnie. Zostają one bezdusznie obnażone z wszelkich wad, lęków, pomyłek, rozmaitych sekretów, dlatego z każdym kolejnym akapitem stają się jeszcze bardziej bliskie. Bardzo spodobało mi się, że Autor bezceremonialnie, pod postacią zabawnej, lekkiej opowieści, wyśmiewa rozmaite ludzkie braki i skazy, tragizm ich egzystencji obraca w żart, ale też uczy nas dystansu i pokory. Ta książka to znakomite połączenie pożytecznego z przyjemnym, bo choć co chwilę wybuchamy niekontrolowanym śmiechem, to jednak nie sposób uciec wszechogarniającej melancholii... Powieść napisana jest lekkim i niesłychanie przyjemnym piórem, dlatego kartki przewraca się w zawrotnym tempie. Całość parodii dopełnia inteligentny, czarny humor, a także emocjonujące dialogi, przyprawiające o liczne, niekontrolowane wybuchy śmiechu. I choć całej historii nie sposób odmówić humorystyczności i absurdalności, to jednak niektóre sytuacje wywołują głębszą zadumę. „Dejta spokój!” to wciągająca, wybuchowa, w pełni angażująca komedia, która zafunduje Wam wielogodzinny relaks i odprężenie. Nietuzinkowa przejaskrawiona, a jednak nadzwyczaj przemawiająca główna bohaterka, solidna dawka świetnego humoru, misternie skonstruowana intryga, kącik komicznych życiowych porad, a wszystko nakreślone wyjątkowo błyskotliwym piórem. Polecam gorąco!

W "Dejta spokój!" Ciotka zaczyna karierę w lokalnej gazecie! Rubryka "Ciotkowy Zaułek Mądrości" cieszy się narastającą popularnością, a prośby o porady spływają nieprzerwanym strumieniem. Wszystko idzie dobrze do momentu, gdy Ciotka doradza Jackowi w problemach sercach... a niedługo później ten leży pobity i bez pamięci w szpitalu! Policja jest bezradna, wobec czego Cioteczka bierze stery śledztwa w swoje ręce! No dejta spokój, jak ja się dobrze bawiłam! Lekkość, humor i cioteczkowe ciepło (i pazur) w pełni Kolejna zagadka do rozwiązania była wspaniałym tłem dla popisów i śledczych i życiowych niezastąpionej Tej Jednej. Kolejne sceny to fantastyczna komedia pomyłek, gaf oraz ironii, w których Ciotka ze swoją niezachwianą pewnością siebie wchodzi jak dzik w żołędzie. Każdy dialog z Beatą bawił do łez. Nowe środowisko pracy i ksywki dla współpracowników oraz sam styl działania ciotki w redakcyjnym światku (jej odpowiedzi na maile - geniusz!) to sam w sobie materiał na całą przezabawną książkę! Akcja z urodzinami znienawidzonej Maślakowej - złoto, chyba moja ulubiona scena z książki! No i oczywiście zagadka kryminalna prowadzona od czapy, a jednak ze stuprocentową skutecznością. Coś wspaniałego! Uwielbiam tu narrację pierwszoosobową, która nie mogła być inna dla Ciotki. Jej przemyślenia na temat samej siebie i ludzi dokoła wzbudzają nieokiełznany chichot. No i oczywiście te jej urocze przejęzyczenia! Cioteczka jest świetnie oddanym stereotypem naszego wyobrażenia o właśnie takiej klasycznej cioci (ewentualnie blisko stojącej babci czy innej znanej starszej pani), która zawsze wie lepiej, wszędzie jej pełno i ma swój pogląd na każdy temat, który narzuca innym. Niemniej przy całym tym przerysowanym komicznie obrazie w krzywym zwierciadle, Ciotka ma w sobie ogrom dobroci, ciepła i troski. Do tej bohaterki nie sposób się nie przywiązać, żywiąc do niej sporo dobrych odczuć. To jest osoba, z którą chciałoby się wyjść na herbatkę i spędzić rodzinnie czas - nawet wysłuchując marudzenia na ceny i obsługę lokalu! To przezabawna komedia kryminalna, z kojącą, relaksującą aurą. Idealny poprawiacz humoru. Polecam!

Dobre rady zawsze są w cenie, niezależnie, czego dotyczą. Ułatwiają życie, pomagają uporać się z obowiązkami, otwierają na inny punkt widzenia. Mało kto jest w stanie doradzić w każdej dziedzinie… Ale są ciotki niezastąpione, którym żądny temat niestraszny! Ciotka to barwna postać, która sama układa własną rzeczywistość. Lubi przekręcać słowa, zwłaszcza te dość trudne, zmieniać powiedzenia na takie, której, jej bardziej odpowiadają, a także ma swoje znamienne wstawki, których często używa w wypowiedziach. Bywa męcząca, zwłaszcza gdy jest na tropie rozwiązywania zagadek i angażuje innych, a jednak jej serce jest ze szczerego złota. Każdemu życzy dobrze (z wyjątkiem sąsiadki Maślakowej), jest cierpliwa i wyrozumiała (chyba że chodzi o Beatę) i nigdy nie odmówi pomocy. A rozpoczynając karierę w gazecie mnóstwo osób będzie tej pomocy od Cioci potrzebować. „Dejta spokój” to znakomita powieść komediowa. Może i nie spowodowała u mnie gromkiego śmiechu, ale jej cały zamysł, sposób narracji i kreacja postaci oraz fabuły sprawiły, że nie miałam wcale ochoty wracać z szalonego, ciotkowego świata. A i wielokrotnie malowała szczery uśmiech na mojej twarzy. Ciocia jest jedyna w swoim rodzaju i nie da się jej opisać w żaden sposób, ją po prostu trzeba poznać. Jej przemyślenia są genialne, tok rozumowania i ciągi skojarzeń niebywałe, a wszystko jest tak idealnie zgrane, naturalne i pomysłowe, że tę powieść czyta się jednym tchem. Całość przygód ciotki urozmaica delikatny wątek kryminalny, którego rozwiązania brawurowo podejmuje się główna bohaterka. I oczywiście otrzymujemy pomieszanie z poplątaniem, a ilość domysłów głównej bohaterki i jej niecodzienne łączenie faktów nie zawsze okazują się przebłyskiem geniuszu, a jednak… Cioteczka mimo wszystko ma dryg do zagadek i jest lepsza niż niejeden policjant. A i jako doradczyni we własnym kąciku w gazecie radzi sobie doskonale i żaden wątek jej niestraszny. Tak naprawdę nie da się jakkolwiek podsumować działań głównej bohaterki, jak i jej samej – ją po prostu trzeba poznać i tego spotkania nikt nie będzie żałował. Pan Mateusz wykreował postać niesamowitą, do czego w znakomity sposób dopasował narrację, a wraz z jego lekkością pióra i głową pełną pomysłów powołał do życia wyjątkowych bohaterów. Osobiście mam nadzieję, że z Ciotką spotkamy się jeszcze nie raz, bo taka osobistość, proszę ja Was, zasługuje na cały stos książek ze sobą w roli głównej. Polecam!