Opinia niepotwierdzona zakupem
"Ania z Zielonego Wzgórza " była dla mnie zagadką, której nie potrafiłam zrozumieć. W szkole nie skusiłam się na książkę, bo zwyczajnie nie przepadałam za czytaniem lektur, wolałam sama wybierać tytuły, które chciałam czytać. Po tylu latach postanowiłam w końcu nadrobić, bo wstyd mówić, że nie czytało się "Ani z Zielonego Wzgórza". Teraz nie rozumiem jak ja mogłam tak długo czekać na poznanie tej przesympatycznej rudowłosej gaduły!
Ania przez pomyłkę trafia do domu Matyldy i Mateusza, którzy chcieli zaadoptować chłopca do pomocy w gospodarstwie. Trafiła im się natomiast rudowłosa dziewczyna imieniem Anna, która jednak od momentu poznania skradła serce Mateusza. Ania to marzycielka z głową w chmurach, która ma niezwykle bujną wyobraźnię, malowniczą fantazję, a przy tym wszystko potrafi pięknie ubrać w słowa. Niezwykle sympatyczna dziewczyna, która wzięta z pomyłki zostaje w rodzinie.
Jej perypetie to codzienne życie, poznawanie ludzi, zawieranie przyjaźni, szczególnie z Dianą, z którą to zostały najlepszymi przyjaciółkami, ale również poznawanie swoich wrogów, jak Gilbert, który nazwał ją Marchewką, czyli dotknął jej wrażliwej strefy włosów, na punkcie której zdecydowanie była wyczulona. Poprzysiągła sobie nienawidzić go za wyrządzoną jej krzywdę. Ania to bardzo sympatyczna dziewczyna, a jej wyobraźnia nie zna granic, co powoduje wiele zabawnych i fajnych sytuacji w jej życiu. Autorka pozwala nam poznać Ani od chwili przyjęcia do rodziny, aż do momentu wielkich zmian w jej życiu, do których scenariusz napisało samo życie.
Ania to przesympatyczna dziewczyna, której nie sposób nie polubić. Jej gadatliwość wyjątkowo przypadła mi do gustu, za to właśnie ją pokochałam, do tego jest bardzo mądra i potrafi odnaleźć się w każdej sytuacji.
Jak ja mogłam pozwolić Ani, żeby tak długo czekała na mojej półce i poznać ją dopiero teraz. Wszystkim, którzy popełniają ten sam błąd co ja, polecam szybko nadrabiać zaległości!! Ja z pewnością nie będę zwlekała i już niebawem sięgnę po dalsze losy, które już mnie ciekawią.
2024-07-18Małgorzata, Chmielnik